Burmistrz Lori Lightfoot i grupy biznesowe z Chicago podejmują kroki w celu zapewnienia ochrony nielegalnym imigrantom, zapowiadając, że Chicago nie będzie pomagać agentom federalnym, którzy ich tropią.
Zapowiadana i przesunięta w czasie przez prezydenta Donalda Trumpa akcja deportacyjna wymierzona w osoby, które zlekceważyły nakaz deportacji, ma rozpocząć się w najbliższą niedzielę.
„Nie chodzi o konfrontację z administracją Trumpa, ale w 100 procentach o wspieranie naszej społeczności imigrantów” – powiedziała Lightfoot na środowej konferencji prasowej.
Chicago jako miasto sanktuarium naraża się na krytykę ze strony prezydenta Donalda Trumpa i jego Departamentu Sprawiedliwości. Ale burmistrz powiedziała, że skupia się głównie na dzieciach.
„Wiele z problemów dotyczących imigracji oraz strach i niepewność co do tego, co się dzieje, dotyka nasze dzieci w sposób nieproporcjonalnie okrutny” – powiedziała Lightfoot.
„To, co robi, to zastraszanie restauratorów i zastraszanie członków zespołu” – powiedział Sam Toia ze Stowarzyszenia Restauratorów w Illinois.
Toia i inni liderzy biznesu i zdrowia, zapowiedzieli swoje niezachwiane wsparcie dla społeczności imigrantów w Chicago.
Krytycy federalnego planu rozprawienia się z nielegalną imigracją, nazwali ten projekt źle przemyślanym i niewłaściwie wykonanym.
Monitor