Szef Administracji Bezpieczeństwa Transportu twierdzi, że podróżni mogą doświadczyć tylko nieznacznie wydłużonego okresu oczekiwania w punktach kontrolnych na chicagowskim lotnisku w ciągu 4-dniowego weekendu związanego z obchodami Dnia Niepodległości, pomimo tego, że około 350 pracowników zostało przekierowanych na granicę z Meksykiem.
David Pekoske powiedział w poniedziałek, że TSA może poradzić sobie z utratą personelu, jeśli jest to zjawisko tymczasowe. Dodał, że skierowanie pracowników na meksykańską granicę jak dotąd nie miało wymiernego wpływu na czas oczekiwania na lotnisku.
„To jest tymczasowy środek. Nie przewidujemy, aby miało to być działanie długoterminowe” – powiedział Pekosk, dodając, iż TSA może poradzić sobie z tą sytuacją przez „następnych kilka miesięcy”.
TSA spodziewa się nawet 12.1 miliona podróżnych w czasie długiego weekendu od środy do niedzieli. Peskoske powiedział dziennikarzom, że niedziela będzie najbardziej pracowitym dniem w punktach kontrolnych, ponieważ wtedy urlopowicze będą wracać do domów, ale każdego dnia będzie tłoczno we wczesnych godzinach porannych i ponownie późnym popołudniem i wczesnym wieczorem.
TSA twierdzi, że liczba pracowników – w tym także agentów federalnych na pokładach samolotów (air marshals) wysłanych na granicę może wzrosnąć do 650, ale nie przekroczy 1% wszystkich 63,000 pracowników agencji, z których 50,000 to pracownicy kontroli lotnisk.
Wcześniej w tym roku administracja Trumpa zwróciła się do Kongresu o pieniądze na zatrudnienie kolejnych 700 kontrolerów.
TSA podejmuje wysiłki, aby utrzymać obecnych pracowników. Co roku traci jednak około jednej piątej swoich agentów. Oznacza to więcej wydatków na szkolenie nowych pracowników, a także nie jest to „dobre zjawisko dla kwestii bezpieczeństwa” – powiedział Pekoske. „Ponieważ stale wprowadzamy nowych ludzi i musimy ich szkolić, poziom doświadczenia na niektórych lotniskach będzie raczej niewielki”.
Pekoske obarczył winą stawki płac, które są zbyt niskie, aby móc konkurować o pracowników w wielu miastach. W odpowiedzi TSA zaczęło oferować bonusy retencyjne, w niektórych przypadkach sięgające nawet 60% podstawowego wynagrodzenia.
Monitor