Weteran armii deportowany do Meksyku po odbyciu kary więzienia w związku z wyrokiem za narkotyki, został w piątek obywatelem USA.
„Wymagało to wiele wysiłków i modlitwy” – powiedział 41-letni Miguel Perez Jr. podczas spotkania w kościele po zaprzysiężeniu. „Jestem tutaj, aby podziękować każdemu z was” – zwrócił się do osób, które go w tym czasie wspierały.
Perez urodził się w Meksyku i legalnie przyjechał do Chicago jako dziecko. Jego rodzice są naturalizowanymi obywatelami USA, a jego dwoje dzieci urodziło się w Stanach Zjednoczonych. W 2002 roku dołączył do armii i dwukrotnie brał udział w misjach w Afganistanie jako mechanik sił specjalnych. W tym czasie doznał urazu mózgu podczas eksplozji i powrócił do Stanów Zjednoczonych ze zdiagnozowanym PTSD.
Jego rodzina twierdzi, że zespół stresu pourazowego doprowadził u niego do problemów z narkotykami i alkoholem. W 2010 roku Perez został skazany w stanie Illinois za zarzuty związane z dostarczeniem 2 funtów kokainy tajnemu oficerowi. Skazano go 15 lat więzienia, a jego zielona karta została unieważniona. Odsiedział połowę wyroku, gdy ICE rozpoczęło proces deportacji. Od 2016 roku przebywał w areszcie agencji ds. imigracji i został deportowany do Meksyku w marcu 2018 roku.
W ubiegłym miesiącu urzędnicy imigracyjni udzielili mu zezwolenia na ponowny wjazd do kraju w celu uzyskania kolejnej szansy na obywatelstwo USA. Gubernator stanu Illinois, JB Pritzker, udzielił Perezowi pełnego ułaskawienia w sierpniu.
Peretz twierdzi, że kiedy jego prawnik zadzwonił do niego w piątek rano, aby przekazać mu wiadomość na temat obywatelstwa, był w szoku i powiedział, że nie uwierzy, dopóki nie będzie miał dokumentu w ręce. Mężczyzna spodziewał się powrotu do Meksyku w poniedziałek, ponieważ przebywał w Stanach Zjednoczonych na mocy 14-dniowego zezwolenia.
Teraz zamierza skupić się na swoim zdrowiu, w tym najbardziej niezbędnej pomocy w kwestii zdrowia psychicznego, oraz spędzać czas z rodziną.
W krótkim wywiadzie telefonicznym udzielonym Associated Press w piątek wieczorem, Perez powiedział, że planuje również bronić innych deportowanych weteranów.
„Są inne przypadki, takie jak mój. Ludzie, którzy służyli w wojsku i zostali deportowali do Meksyku, Kostaryki czy Nigerii” – powiedział. „Chcę im pomóc”.
Monitor