----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

19 listopada 2019

Udostępnij znajomym:

Rodzice dzieci uczęszczających do kindergarten oraz pierwszej klasy szkoły podstawowej w powiecie LaSalle, są oburzeni faktem, że ich dzieci zostały poproszone o otwarcie buteleczek z lekarstwami w ramach eksperymentu naukowego przeprowadzonego przez starszego ucznia.

Administratorzy szkoły Leland Elementary School zostali powiadomieni, że uczeń gimnazjum pracował z młodszymi dzieci w celu „zebrania danych do projektu naukowego” w ubiegły piątek – wynika z listu przesłanego do rodziców w niedzielę przez dyrektora szkoły oraz kuratora okręgu szkolnego Leland.

„W tym projekcie uczeń zbierał dane o tym, jak szybko uczniowie kidnergarten oraz pierwszej klasy potrafią otwierać różne buteleczki z lekami, a w pewnym momencie sam pokazał dzieciom, jak otwierać te pojemniki” – napisano w liście. „Stało się to bez przesłania odpowiedniego pozwolenia do podpisania rodzicom uczniów, którzy brali udział w tych zajęciach”.

Ale w poniedziałek, po rozmowie z nauczycielami, superintendent Jodi Moore poinformowała, że gimnazjalista „mógł” pokazać niektórym uczniom, jak otwierać butelki, ale jeśli tak się stało, nie zostało to zrobione „z premedytacją i złośliwie”.

Moore powiedziała również, że dowiedziała się, iż uczeń junior high wzorował swój eksperyment na internetowych doświadczeniach naukowych, które sprawdzają, czy lekarstwa są dobrze zabezpieczone przed dziećmi. Dodała, że uczeń, który przeprowadził eksperyment z młodszymi uczniami dwóch klas kindergarten oraz jednej klasy pierwszej, nie pozostawał bez nadzoru. Nauczycielka pierwszej klasy twierdzi, iż przypomniała mu, aby nie dawał dzieciom żadnych instrukcji – powiedziała Moore.

Chociaż rozumie, że rodzice byli w szoku, kiedy odkryli, że ich dzieci potrafią otwierać buteleczki z lekami, „celem tego eksperymentu było wykazanie, że zabezpieczenia przed dziećmi nie zawsze są skuteczne i powinna to być dla każdego bardzo istotna informacja”.

Rodzice uczniów, którzy brali udział w eksperymencie naukowym, twierdzili w poniedziałek, iż są wściekli, że takie doświadczenia odbywały się bez ich wiedzy i zgody, a także mają zastrzeżenia odnośnie sposobu, w jaki szkoła ich poinformowała o zaistniałej sytuacji.

Matt Skorupski, którego córka chodzi do kindergarten w szkole Leland, powiedział, że jedna z mam zadzwoniła do niego w sobotę, aby powiedzieć, że kiedy wyjęła buteleczkę z lekami, jej syn powiedział, że potrafi ją otworzyć. Następnie kobieta zapytała swojej 5-letniej córki, czy potrafi zrobić to samo, a wtedy dziewczynka pokazała, że tak i że nauczyła się tego od starszego ucznia podczas zajęć.

Po rozmowach z rodzicami innych dzieci Skorupski dowiedział się, że wszystkie przekazały rodzicom dokładnie taką samą historię.

W niedzielę Skorupski zamieścił na grupie szkoły Leland na Facebooku nagranie swojej córki otwierającej buteleczkę z lekarstwami, dodając opis: „Co się dzieje w Leland, w Illinois”.

Dzięki temu nagraniu kilku rodziców po raz pierwszy dowiedziało się o przeprowadzonym eksperymencie naukowym, a nie przez list wysłany ze szkoły.

W wyniku tej sytuacji szkołą poinformowała, że zacznie wysyłać formularze zgody dla uczniów biorących udział w eksperymentach naukowych – poinformowała Moore.

Wysłany w niedzielę list przypomniał rodziców, że „niezwykle ważne jest podjęcie w domu odpowiednich środków, aby buteleczki oznaczone jako zabezpieczone przed dziećmi, były dodatkowo bezpiecznie przechowywane”.

Moore poinformowała, że list został wysłany za pośrednictwem elektronicznego systemu powiadomień, którego zwykle używa szkoła. Jednak Skorpuski uważa, że sprawa była na tyle pilna, iż przedstawiciele placówki powinni zadzwonić do rodziców, zwłaszcza, że wiele osób nie sprawdza swoich kont pocztowych codziennie.

„Dzięki Bogu nic się nie wydarzyło, ale co, jeśli jedno z tych dzieci pokazało to samo swojemu młodszemu rodzeństwu?” – zapytał.

Monitor

 

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor