----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

19 czerwca 2019

Udostępnij znajomym:

Oferta wydawała się zbyt piękna, aby mogła być prawdziwa, ale jednocześnie zbyt interesująca, by ją zignorować.

„W końcu znalazłam pracę, którą mogłam wykonywać w domu” – powiedziała kobieta, która chce w związku z tą sprawą zachować anonimowość.

Oferta pracy, którą znalazła, polegała na wprowadzaniu danych za 25 dolarów na godzinę, dla kanadyjskiej firmy o nazwie Intact Financial Corporation.

Po rozmowie kwalifikacyjnej, która odbyła się przez internet, firma szybko zdecydowała się ją zatrudnić.

„Ze względu na twój poziom doświadczenia i zdolności komunikacyjne, firma postanowiła dać ci szansę i mamy nadzieję zobaczyć twoją pracowitość, charyzmę i zaangażowanie” – została powiadomiona w emailu.

Kobieta przez cały tydzień myślała, że ma prawdziwą pracę. Logowała się codziennie o 8 rano i kilkukrotnie w ciągu dnia rozmawiała z przedstawicielami firmy. Ale wkrótce pojawiły się pierwsze wątpliwośći.

W poniedziałek otrzymała czek na ponad $2,600, który miała wykorzystać na zakup materiałów firmowych. Ale kiedy zdeponowała czek, firma zażądała, by wysłała im potwierdzenie, tzw. deposit slip.

„Oczywiście dowód wpłaty będzie zawierał moje dane osobowe, łącznie z numerem konta” – powiedziała, zauważając jednocześnie, że na czeku znalazły się informacje firmy z Michigan, a nie kanadyjskiej, dla której myślała, że pracuje.

Kobieta odmówiła wysłania dowodu wpłaty i nie wierzy, że ludzie, którzy teoretycznie ją zatrudnili, rzeczywiście pracują dla Intact Financial (firma nie odpowiedziała na prośbę o komentarz w tej sprawie).

Przedstawiciel Better Business Bureau powiedział, że kobieta zachowała się bardzo rozsądnie odmawiając wysłania dowodu wpłaty i zasugerował, że czek prawdopodobnie nie miał pokrycia.

„Prawdopodobnie czek nie zostanie zrealizowany, a ona straciłaby wszystkie pieniądze, które wydała” – powiedziała Nancy Crawford.

Crawford dodała, że chociaż niektóre oferty pracy z domu są prawdziwe, większość z nich to oszustwa, a niektórzy używają przy tym nazw prawdziwych firm.

„Często oszuści tworzą fałszywą stronę internetową, która wygląda bardzo podobnie do prawdziwej witryny” – ostrzega Crawford.

„Ci ludzie próbują uzyskać twoje informacje i w moim przypadku prawie im się udało” – powiedziała kobieta, która już nie łudzi się, że znalazła swoją wymarzoną pracę.

 

Firma Flexjobs ujawniła, że dla każdą prawdziwą ofertę pracy w internecie, dostępnych jest 60-70 oszustw związanych z zatrudnieniem. Warto więc zwracać uwagę na znaki, które mogą sugerować, że mamy do czynienia z oszustwem.

1. Opis stanowiska jest niejasny, ogłoszenie zawiera błędy

Obowiązki zawodowe i opis stanowiska wydają się niejasne, nawet nazwa firmy i jej misja pozostawiają wątpliwości, gdy czytasz ofertę pracy. Ponadto w ogłoszeniu pojawiają się błędy gramatyczne i literówki.

Jeśli tak jest, to ogłoszenie o pracę mogło zostać wygenerowane komputerowo albo przygotowane przez słabo wykształconą osobę, która ma nadzieję na oszustwo. Warto porozmawiać bezpośrednio z osobą zatrudniającą, aby uzyskać bardziej przejrzysty obraz firmy i oferowanego stanowiska.

2. Zbyt wysokie wynagrodzenie

Kiedy coś wydaje się zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe na rynku pracy, prawdopodobnie właśnie tak jest. Kiedy zobaczysz pensję, która wydaje ci się zbyt wysoka, postępuj ostrożnie. Chcesz zostać zatrudniony, ale twoje zarobki powinny być adekwatne do posiadanych umiejętności o doświadczenia.

Oprócz zadziwiająco wysokiej pensji szukaj słów kluczowych jak „potencjalne zarobki” lub „zarabiaj szybko”, ponieważ te stwierdzenia aż krzyczą, że to oszustwo. Podobnie jest, gdy firma żąda, abyś pracował za darmo lub poniżej minimalnej stawki godzinowej przez pewien okres czasu. Departament Pracy wymaga ofertowania przynajmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę.

3. Firma od razu prosi o udostępnienie danych osobowych

W twojej głowie natychmiast powinna zapalić się lampka ostrzegawcza, jeśli osoba rekrutująca żąda numeru twojej karty kredytowej, informacji bankowych, adresu lub numeru ubezpieczenia społecznego przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy zatrudnienia.

Firma może twierdzić, że wymagane są opłaty na oprogramowanie, platformy szkoleniowe, itd., ale tak naprawdę pracodawca powinien pokryć te koszty, a przynajmniej cierpliwie poczekać na ich zrealizowanie po zatrudnieniu.

4. Nieprofesjonalne formy komunikacji

Podobnie jak w przypadku błędów w ogłoszeniach, metoda komunikacji może wydawać się nieprofesjonalna. Jeśli firma prosi cię o dzwonienie pod numer telefonu o wyższych kosztach połączenia, aby przeprowadzić rozmowę kwalifikacyjną lub zaczynasz otrzymywać wiadomości tekstowe o firmie i ofercie pracy, często są to oznaki oszustwa. Ponadto różne osoby mogą dzwonić poza normalnymi godzinami pracy. Jeśli otrzymasz telefon przed 7 rano albo po 9 wieczorem, jest to nie tylko nieprofesjonalne, ale również stanowi ostrzeżęnie, ponieważ tak nie działają legalne firmy.

5. Firma ma zbyt wiele ofert pracy

Podczas wyszukiwania ofert pracy w internecie, możesz zauważyć, że firma, która cię interesuje, ma zbyt wiele ofert dotyczących zróżnicowanych stanowisk: menadżer, dyrektor, grafik, dyrektor wykonawczy, itd. Firma albo jest fałszywa albo ma bardzo wysoki wskaźnik rotacji. W obu przypadkach może to oznaczać, że nie warto sobie zaprzątać głowy tym ogłoszeniem. Firma najprawdopodobniej używa słów kluczowych, aby przyciągnąć osoby poszukujące pracy z szerszej grupy odbiorców, z nadzieją na oszukanie większej ilości osób.

Podsumowując, warto podążać za swoim instynktem. Jeśli pierwszą reakcją na ogłoszenie jest „wow, nie mogę w to uwierzyć”, prawdopodobnie nie powinieneś. Postępuj ostrożnie i spróbuj dowiedzieć się więcej z innych źródeł, co może uchronić cię przed zmarnowaniem swojego czasu i potencjalnym popełnieniem kosztownego błędu. Nie bądź jedną z tych osób, które zostaną oszukane.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor