Prezydent Donald Trump wygłosi w poniedziałek przemówienie na Międzynarodowej Konferencji Komendantów Policji (International Association of Chiefs of Police) w Chicago. Nie wysłucha go gospodarz tego spotkania.
Komendant chicagowskiej policji Eddie Johnson nie będzie obecny w czasie zaplanowanych części konferencji z udziałem prezydenta - zapowiedział rzecznik prasowy CPD Anthony Guglielmi.
„Podczas, gdy komendant nie może się doczekać, aby przewodzić Międzynarodowej Konferencji Szefów Policji i uczestnictwa w dyskusjach na temat zwiększenia bezpieczeństwa w naszych społecznościach, nie będzie on brał udziału w przemówieniu prezydenta, ponieważ wartości mieszkańców Chicago są ważniejsze dla niego, niż cokolwiek, co prezydent ma do powiedzenia” - powiedział Guglielmi.
Rok temu w przemówieniu wygłoszonym na tym samym forum, podczas tej samej policyjnej konferencji w Orlando na Florydzie, prezydent powiedział, że przestępczość kryminalna w naszym mieście to "straszna zaraza”.
Donald Trump już w kampanii prezydenckiej mówił o przestępczości z bronią w Chicago, porównując jej skalę m.in. do krajów Bliskiego Wschodu objętych wojną. Krytykował także działania w zakresie walki z przestępczością podejmowane przez byłego burmistrza Rahma Emanuela.
Kilka miesięcy przed wyborami w 2016 r. prezydent Trump skrytykował pracę samego Departamentu Policji w Chicago. Wówczas w wywiadzie w programie telewizji Fox News, powiedział, że policjant z Chicago, którego nazwiska nie podał, powiedział mu, że mógłby rozwiązać problem przestępczości w Chicago „w ciągu tygodnia”, gdyby był dowódcą.
Rok później prezydent podał nieco inną wersję tej historii w przemówieniu wygłoszonym do policjantów na nowojorskim Long Island, twierdząc, że funkcjonariusz z Chicago, który był częścią eskorty motocyklowej prezydenckiej kolumny na lotnisko, powiedział mu, że mógłby “zaprowadzić porządek w Chicago w dwa dni, gdyby dowodził policją”.
Następnie w październiku 2017 r. prezydent twierdził w wywiadzie w programie Seana Hannity’ego w Fox News, przywołując tego samego policjanta z Chicago, że powiedział mu: „jeśli pozwolą nam wykonywać naszą pracę, możemy natychmiast powstrzymać (brutalne przestępstwa)”. Prezydent nigdy nie ujawnił nazwiska tego funkcjonariusza.
Nadinspektora Eddiego Johnsona na stanowisko komendanta chicagowskiej policji mianował w marcu 2016 roku były burmistrz Rahm Emanuel. Jego następczyni Lori Lightfoot pozostawiła go na stanowisku.
Będzie to pierwsza wizyta Donalda Trumpa w naszym mieście od czasu wyboru go na prezydenta w 2016 roku. Dziennik "Chicago Tribune" podał już wcześniej, że prezydent podczas wizyty w naszym mieście będzie także uczestniczyć w spotkaniach, na których będą zbierane datki na jego kampanię w walce o reelekcję. W ich organizację zaangażowany jest Todd Ricketts, współwłaściciel Chicago Cubs.
JT