„Długo to trwało” - powiedziała burmistrz Chicago. „Nie zamierzamy zaprzepaścić tej szansy”. Zapowiedziała, że do końca tego roku zostanie wybrana zwycięska oferta na budowę i obsługę jedynego kasyna w mieście.
Oficjalnie na początku kwietnia miasto poprosi o nadsyłanie ofert, a stanowa komisja wybierze zwycięzcę w kolejnych miesiącach. Burmistrz powiedziała, że ma nadzieję współpracować ze stanowymi organami regulacyjnymi nad przyspieszonym procesem zatwierdzenia kandydatury, a samo kasyno zostanie otwarte najpóźniej do 2025 roku.
Od momentu objęcia stanowiska, Lightfoot nie ukrywa, że kasyno ma być dla miasta sposobem zarobienia dodatkowych pieniędzy.
„To trwa zbyt długo” - powiedział Lightfoot. „Jestem z natury niecierpliwym człowiekiem”.
To rzadka okazja w skali kraju, gdy tak duże miasto udziela jedynej, wyłącznej licencji na prowadzenie kasyna. Mimo że zgoda na taką działalność udzielona została przez ustawodawców stanowych już w 2019 roku, proces opóźniony został początkowo przez postawione warunki, które sprawiły, że projekt stał się mniej atrakcyjny dla sponsorów, a następnie przez pandemię koronawirusa.
Ustawodawcy wycofali pierwotne żądania dotyczące stawki podatku z 72% na 40%, i zgodzili się na wniesienie wysokiej opłaty licencyjnej w okresie sześciu, a nie dwóch lat, jak pierwotnie planowano.
Licencja przewiduje powstanie aż 4000 stanowisk do gry, w tym części na lotnisku O'Hare. Władze miasta wyobrażają sobie chicagowskie kasyno jako część większego kompleksu rozrywkowego i miejsce, które przyciągnie zarówno mieszkańców, jak i turystów do trzeciego pod względem liczby ludności miasta w kraju. Wybrany operator kasyna otrzyma szansę na stworzenie resortu z hotelami, restauracjami i spa.
Zarobi stan i miasto
Szacuje się, że planowane kasyno może wygenerować około 1.2 miliarda dolarów zysku dla Illinois i Chicago, z czego większość trafi do kasy stanowej.
Część dochodów miasta zasili program emerytalne policji i straży pożarnej, niewielka kwota przeznaczona będzie dla powiatu Cook na usprawnienie wymiaru sprawiedliwości.
Pomysłodawcy i polityczni sponsorzy budowy liczą, że pomoże ono finansowo, odciąży nieco podatników, zwłaszcza w mieście. Ocenia się, że każdego roku mieszkańcy południa aglomeracji chicagowskiej zostawiają setki milionów w kasynach północnej Indiany. Plan przewiduje, że pieniądze te pozostaną w mieście i stanie.
Illinois - jaskinia hazardu?
Trudno uwierzyć, ale aglomeracja chicagowska i północna część stanu Indiana już od lat znajdują się na trzecim miejscu w kraju pod względem przychodów z hazardu. Wraz z przyjętym w 2019 r. planem rozwoju hazardu, w tym budową kasyna w Chicago, poważnie zagrozimy Atlantic City, które znajduje się na 2 pozycji. Pierwszej pozycji Nevady nic na razie nie zagraża.
Kilkadziesiąt lat przygotowań
Budowa kasyna w Chicago to temat poruszany już za czasów burmistrzów z rodziny Daley. Później kontynuował go Rahm Emanuel, zwolennik budowy, poprzednik Lori Lightfoot.
Kiedyś nie do pomyślenia, dziś kasyna w miastach są dość powszechne. 40 lat temu tylko trzy stany zgadzały się na kasyna, obecnie tylko dwa się temu sprzeciwiają. Zakłady przyjmowane są obecnie w ponad 900 kasynach na terenie kraju, z czego prawie połowa znajduje się w rękach Indian.
rj