Nie chicagowska policja, a szef znanej firmy ochroniarskiej będzie odpowiadał za bezpieczeństwo burmistrz Lori Lightfoot. Decyzję krytykują związki zawodowe chicagowskiej policji.
James Smith z firmy ochroniarskiej Silver Star Protection Group jest emerytowanym funkcjonariuszem agencji federalnej U.S. Marshals. Jest także mężem Margaret Houlihan-Smith, byłej pracownicy United Airlines, zajmującej się obecnie lobbingiem w miejskim ratuszu na rzecz swojego byłego pracodawcy i firmy telekomunikacyjnej AT&T.
Burmistrz Lightfoot wybrała go na szefa swojej ochrony, jak powiedziała, ze względu na jego doświadczenie zawodowe i kwalifikacje. Zapowiedziała, że zamierza pozostać przy tym wyborze bez względu krytykę związku zawodowego chicagowskiej policji (Fraternal Order of Police - FOP).
“Jest dla mnie zadziwiające, że osoba, która chroniła sędziów Sądu Najwyższego, wysokiej rangi sędziów federalnych, która ma osiągnięcia i doświadczenie zdobyte w szeregach U.S. Marshals, jest źródłem takich kontrowersji” - powiedziała burmistrz podczas wystąpienia w prestiżowym City Club.
„Ale czuję się dobrze z Jimem Smithem. Będzie szefem mojej ochrony. Do tej pory zapewniał mi ochronę przez rzeczami, które się wydarzyły. I nie ma dla mnie nic ważniejszego niż powrót do domu, do mojej żony i mojego dziecka, którym także zapewniona jest ochrona. To mój priorytet” - dodała.
Decyzja Lightfoot o zatrudnieniu Jamesa Smitha na szefa jej ochrony, jej żony Amy Eshleman i ich 11-letniej córki Vivian, rozgniewała związek zawodowy chicagowskiej policji.
Przewodniczący FOP Kevin Graham powiedział, że odkąd pamięta ochronę burmistrzom zapewniali wyłącznie chicagowscy policjanci. “A my w FOP zamierzamy to utrzymać” - dodał.
W zeszłym tygodniu burmistrz Lightfoot odrzuciła taką możliwość i zapowiedziała, że pozostaje przy swojej decyzji w sprawie Smitha. Skrytykowała także policyjne związki, mówiąc, że FOP „nigdy nie jest szczęśliwy”.
JT