Największa, jedna z lepiej znanych i chyba najbardziej nielubianych firm zajmujących się odholowywaniem pojazdów w Chicago może kontynuować działalność – postanowił sąd, dwa lata po zawieszeniu przez ICC licencji firmy w wyniku dochodzenia ujawniającego setki przypadków łamania przez nią prawa.
Decyzja ta oznacza, że w niepamięć idą lata rzekomych naruszeń prawa dotyczących holowania samochodów. W swoim orzeczeniu sędzia powiatowy Neil Cohen powiedział, że Illinois Commerce Commission (ICC) „naruszyła podstawowe procesy sądowe” nie informując Lincoln Towing, że może stracić licencję w wyniku prowadzonych przesłuchań.
We wrześniu 2018 r. członkowie ICC jednogłośnie odebrali licencję Lincoln Towing po tym, jak przeprowadzone wcześniej dochodzenie wykazało setki przypadków naruszenia prawa. Nakazano wówczas firmie przerwać działalność. Po jakimś czasie sąd zezwolił na działalności Lincoln Towing w oczekiwaniu na postanowienie sądu.
Firma holownicza sławna, a właściwie niesławna była od kilkudziesięciu lat. Już w 1972 r. w popularnej piosence wykonywanej przez Steve`a Goodmana nazywana była „Lincoln Park Pirates”.
Jest największą firmą tego typu w naszym stanie, a jej samochody krążą po ulicach i parkingach Chicago od 60 lat, co chwilę znajdując się w centrum zainteresowania firm konsumenckich, sądów i wykorzystując powiązania polityczne do dalszej, nie do końca uczciwej działalności.
W ciągu ośmiu miesięcy dochodzenia z roku 2016, firma odholowała 9,470 pojazdów, po czym w ponad 800 przypadkach komisja uznała, że niesłusznie lub z naruszeniem przepisów prawa.
Kellen Hunte, specjalista od marketingu, mieszkający w dzielnicy Bridgeport w Chicago, był jednym z tych, którzy aktywnie starali się, aby Lincoln stracił licencję. Powiedział, że firma nieprawidłowo odholowała jego samochód zaparkowany zgodnie z przepisami w grudniu 2016 r. z parkingu Crate & Barrel na North Avenue, gdy uczestniczył wraz z żoną w degustacji wina. Musiał nie tylko zapłacić $200, aby odzyskać swój samochód, a także wydać $1,000 na naprawy. Lincoln Towing uszkodził miskę olejową w jego Volvo S40.
Właściciel auta złożył skargę do ICC, ale powiedziano mu, żeby w sprawie kosztów za uszkodzenie auta podczas odholowania bezpośrednio zwrócił się do Lincoln Towing. Złożył roszczenie do firmy, ale odmówiono jego pokrycia i Hunte sam zapłacił rachunek.
To tylko jeden z przykładów dotyczących działalności Lincoln Towing.
Steve Friedrichs z Minneapolis pomagał córce przenieść się do mieszkania w dzielnicy Wrigleyville w lipcu 2015 r. Zaparkował wynajętego vana na pobliskim parkingu na 15 minut, a kiedy wrócił auta już nie było. W rozmowie udzielonej “Chicago Tribune” powiedział, że nie widział tam żadnego znaku informującego o tym, że był to prywatny parking.
Po zapłaceniu opłaty za odholowanie jego auta w wysokości $520, Friedrichs złożył również skargę do ICC, co skłoniło agencję do wydania mandatu Lincoln Towing za niewłaściwe oznakowanie parkingu.
Kiedy pojawił się, aby zeznawać na rozprawie we wrześniu 2016 r., firma zaproponowała zwrot jego opłaty za odholowanie, którą zaakceptował, a mandat został oddalony.
We wrześniu 2015 r. dwóch pracowników Lincoln Towing zostało oskarżonych o zrzucenie pracownika ze 16-stopowej drabiny, w wyniku czego doznał złamania nogi podczas odholowywania jego ciężarówki. Para przyznała się do winy.
Firmę Lincoln Towing została założona przez Rossa Cascio, który był jej właścicielem do 1981 roku.