Niegdyś najpotężniejszy polityk w Illinois traci kolejne stanowisko. Tym razem nie zdecydowali o tym ani wyborcy, ani partyjni koledzy. W czwartek sam zrezygnował z zasiadania w Izbie Reprezentantów stanu Illinois po 50 latach urzędowania. Stało się to miesiąc po utracie stanowiska przewodniczącego – tę funkcję także piastował przez dziesięciolecia.
„Dziś ogłaszam, że pod koniec miesiąca zrezygnuję z funkcji przedstawiciela 22. dystryktu stanu Illinois. To był dla mnie wielki zaszczyt, móc służyć mieszkańcom Illinois jako przewodniczący Izby i przedstawiciel mieszkańców stanu” – przekazał Madigan w przesłanym komunikacie. Polityk dodał, że był atakiem wielu środowisk, które starały się go zdyskredytować w oczach mieszkańców i umniejszyć jego zasługi. „Odchodzę z urzędu w zgodzie z moją decyzją i jestem dumny z wielu zmian, jakie wprowadziłem w stanie Illinois” – stwierdził demokrata.
Polityczne notowania Madigana zaczęły topnieć w styczniu tego roku. Nie uzyskał wówczas poparcia wymaganego do objęcia po raz 19. stanowiska przewodniczącego większości w Izbie. Pełnił je przez 36 z ostatnich 38 lat. Tym samym nowym przewodniczącym Izby Reprezentantów został demokrata z Hillside, 49-letni Emanuel „Chris” Welch. Madigan wycofał się wówczas z wewnętrznego wyścigu. Zdał sobie sprawę, że nie uzyska wymaganego poparcia wśród swoich partyjnych kolegów, a w związku z tym demokratyczne skrzydło musiał reprezentować kto inny – Wielch, który koniec końców pokonał republikanina Jima Durkina.
Najpierw przegrana o funkcję przewodniczącego, a później złożenie mandatu, to konsekwencje afery o charakterze korupcyjnym. Polityczna karta Madigana zmieniła się w momencie, gdy kilku bliskich mu współpracowników postawiono w stan oskarżenia w związku z aferą łapówkarską spółki ComEd. Choć sam Madigan nie został oskarżony, padły podejrzenia, że wiedział o działaniach swych podwładnych. Chodziło wówczas o wpływanie na działania urzędnika publicznego w zamian za korzyści finansowe, czyli typowy mechanizm korupcyjny. Wielu ludzi – polityków i komentatorów twierdzi, że mimo wszystko to Madigan w dalszym ciągu będzie wpływał na demokratów w Izbie Reprezentantów. Świadczy o tym chociażby fakt, że wieloletni polityk nie wycofuje się z życia publicznego - nadal będzie pełnił funkcję szefa partii demokratycznej w Illinois.
fk