Następnym razem, gdy będziesz planować podróż - zostaw swojego martwego rekina w domu - to rada dla tych, którzy nie chcą wraz ze swoim bagażem znaleźć się na liście 10 najdziwniejszych rzeczy znalezionych przez funkcjonariuszy Transportation Security Administration.
Na liście zaskakujących przedmiotów odkrytych przez agentów TSA podczas kontroli lotów w 2020 roku, martwy rekin zajął szóste miejsce, zaraz po granacie dymnym. Rekin w słoiku ze środkiem konserwującym został odkryty przez TSA na międzynarodowym lotnisku Syracuse Hancock ubiegłej jesieni. I to właśnie z tą płynną substancją chemiczną - nie samym rekinem - mieli problem agenci.
"Substancja chemiczna została uznana za materiał niebezpieczny i jako taka nie została dopuszczona do przewozu przez punkt kontrolny" - poinformował przedstawiciel agencji w komunikacie.
Inne pozycje na liście obejmowały procę, książkę zawierającą ukryte noże, czy karabin szturmowy.
TSA zabrania wnoszenia broni, noży, pałek, urządzeń do samoobrony takich jak gaz pieprzowy i wszelkich replik tych przedmiotów, na pokład samolotu.
Marihuana ukryta w butelce szamponu do włosów zajęła czwarte miejsce, a na drugim znalazł się ręcznie wykonany panel słoneczny, o potencjale wybuchowym.
Pierwsze miejsce jest zdecydowanie bardziej zaskakujące, chociaż na szczęście, nie stanowiło dla nikogo zagrożenia. Dwoje agentów współpracujących z psami przy wykrywaniu materiałów wybuchowych na międzynarodowym lotnisku Newark Liberty, znalazło siebie nawzajem - i zawarło związek małżeński w obecności swoich podopiecznych, Obelixa i Proto.
"Te dwa psy nie tylko wykrywają materiały wybuchowe, ale także odnalazły miłość" - poinformowało TSA w poście na Instagramie.
W 2020 miłość zwyciężyła pozostawiając granaty i martwe rekiny w tyle. Jeśli jednak musisz zabrać martwego rekina na pokład samolotu, upewnij się, że pływa w wodzie, a nie roztworze chemicznym - powiedziała agent TSA.
jm
