----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

02 października 2019

Udostępnij znajomym:

Rodzina mężczyzny oskarżonego o terroryzm po tym, jak wjechał samochodem do centrum handlowego Woodfield Mall, po raz pierwszy zabrała głos w sprawie tego zdarzenia.

„Mój brat nie jest terrorystą” – powiedziała Noemi Garcia, siostra Javiera.

22-letni Javier Garcia został oskarżony o terroryzm po tym, jak w dniu 20 września przejechał swoim SUV przez sklep Searsa, wjeżdżając do centrum handlowego i powodując panikę wśród uciekających przed nim ludzi. W tym czasie policja z miejscowości Schaumburg odrzuciła terroryzm jako motyw, a Garcia po aresztowaniu został wysłany na tydzień do zakładu leczenia zdrowia psychicznego.

„To etykieta, którą na niego nakładają. To naprawdę smutne” – powiedziała Noemi. „Naprawdę czuję, że system go zawiódł. Stanowi adwokaci nie biorą pod uwagę jego zdrowia psychicznego”.

Rodzina twierdzi, że u Javiera zdiagnozowano schizofrenię. Leczył się przez trzy lata, ale pomimo najlepszych wysiłków, jego stan znacznie się pogorszył w ciągu ostatnich miesięcy.

„Trzy razy był hospitalizowany” – powiedziała Noemi. „Trzy różne leczenia, na których przebywał przez tydzień, a potem znowu to samo. Wciąż słyszy głosy, wciąż ma myśli samobójcze. Wciąż nie jest w dobrym stanie umysłowym”.

Policja z miejscowości Schaumburg przyznała, że Garcia nie ma żadnych ekstremistycznych powiązań. FBI zbadało incydent, ale nie postawiło zarzutów. Jednak, zgodnie ze stanowym prawem, zarzuty o terroryzm mogą zostać postawione, jeśli działania dotyczyły budynku, w którym znajduje się co najmniej pięć firm, co skutkowało zniszczeniem mienia o wartości ponad 100,000 dolarów.

Ponadto prokuratura wskazuje na historię wyszukiwarki telefonu oskarżonego, w której 124 razy wpisano hasła związane z centrum handlowym Woodfield w ciągu 24 godzin przed zdarzeniem.

„Jestem zdruzgotany” – powiedział po hiszpańsku ojciec Garcii, Adan. „Czasami chciałbym się po prostu poddać, ale nie mogę. Mój syn mnie potrzebuje. On potrzebuje pomocy”.

W przypadku skazania, oskarżonemu grozi do 20 lat więzienia. Termin kolejnej rozprawy został wyznaczony na 18 października i oczekuje się, że mężczyzna nie przyzna się do stawianych mu zarzutów.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor