----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

13 września 2019

Udostępnij znajomym:

Wapowanie prawie zabiło 18-letniego Adama Hergenredera.

Pod koniec ubiegłego miesiąca nastolatek z Gurnee w stanie Illinois, trafił do szpitala po ponad półtora roku używania elektronicznych papierosów. Teraz lekarze powiedzieli mu, że jego płuca wyglądają jak u 70-letniego człowieka.

„Straszna jest myśl o tym, co to niewielkie urządzenie zrobiło moim płucom” – powiedział Adam, wspominając moment, kiedy usłyszał te słowa od swojego lekarza.

Adam jest jednym z setek użytkowników e-papierosów w Stanach Zjednoczonych, którzy zapadli na tajemnicze choroby płuc związane z wapowaniem. Wiele przypadków dotyczy bardzo młodych ludzi. Naukowcom nie udało się jeszcze zidentyfikować przyczyny tych schorzeń.

Administracja Donalda Trumpa planuje teraz wycofać ze sprzedaży wszystkie aromatyzowane, inne niż o smaku tytoniu, elektroniczne papierosy.

„Dlaczego to takie ważne? Obserwujemy gwałtowny wzrost liczby uczniów szkół średnich i gimnazjów sięgających po te smaki” – powiedział sekretarz Departamentu Zdrowia i Usług Socjalnych w USA, Alex Azar w wydanym w środę oświadczeniu. „Męta, mentol, smaki owocowe, alkoholowe, gumy do życia”.

Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków ogłosiła w środę, iż ponad jedna czwarta uczniów szkół średnich przyznała się w tym roku do używania elektronicznych papierosów, a „ogromna większość” korzystała z popularnych smaków owocowych, mentolowych czy miętowych – wynika ze wstępnych danych ankiety National Youth Tobacco.

Adam, który stosował produkty zawierające nikotynę oraz THC, powiedział, że nie jest pewien, czy jego płuca powrócą kiedykolwiek do 100 procent sprawności – i martwi się, czy będzie mógł jeszcze uprawiać zapasy.

„Wcześniej byłem zapaśnikiem i być może już nigdy nie będę mógł tego robić, ponieważ to sport bardzo fizyczny, a moje płuca mogą nie wytrzymać takiego wysiłku… To smutne” – powiedział 18-latek. 

 

„Musimy działać szybko”

Według amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom, w Stanach Zjednoczonych zgłoszono już ponad 450 możliwych przypadków wystąpienia chorób płuc powiązanych ze stosowaniem elektronicznych papierosów.

Urzędnicy ds. zdrowia publicznego potwierdzili również sześć zgonów, do których doszło w Kalifornii, Illinois, Indianie, Minnesocie, Oregonie i Kansas.

Podczas gdy choroby i zgony dotyczyły zarówno młodych ludzi, jak i starszych, eksperci ostrzegają przed wzorem wapowania wśród młodzieży.

„Musimy szybko działać występując przeciwko aromatyzowanym e-papierosom, które są szczególnie atrakcyjne dla dzieci” – powiedział komisarz FDA, doktor Ned Sharpless, dodając, że FDA podejmie dodatkowe kroki w celu rozwiązania problemu używania przez młodzież aromatyzowanych produktów do wapowania znajdujących się dalej na rynku.

„Ogromny postęp, jakiego dokonaliśmy w ograniczeniu używania produktów tytoniowych przez młodzież w Stanach Zjednoczonych, został zagrożony przez atak elektronicznych papierosów. Nikt nie chce, aby dzieci uzależniły się od nikotyny, a my będziemy w dalszym ciągu dokładnie wykorzystywać pełen zakres możliwości naszego organu regulacyjnego, aby poradzić sobie z tym narastającym kryzysem zdrowia publicznego”.

Oddzielne badania sugerują również, iż większość nastolatków uważa, że e-papierosy są bezpieczne.

Adam z pewnością uważał, że wapowanie jest bezpieczne, kiedy sięgnął po elektroniczne papierosy. Jednym z jego ulubionych smaków było mango.

 

„Smakuje dobrze i daje lekkiego kopa”

„Najpierw zacząłem waporyzować, aby pasować do grupy, ponieważ wszyscy inni to robili” – powiedział Adam, dodając, że owocowe smaki były dla niego atrakcyjne, szczególnie mango.

„Nie smakowało jak papierosy” – dodał. „Smakowało dobrze i dawało lekkiego kopa, ze względu na nikotynę”.

Nastolatek powiedział, że przez półtora roku używał elektronicznych papierosów, które kupował na pobliskiej stacji benzynowej.

„Nie pytali mnie o wiek” – powiedział.

„Budził się rano i od razu sięgał po papierosa marki Juul, a potem kaszlał” – powiedziała Polly Hergenreder, matka Adama.

„Stosował je kilka razy dziennie. Zużywał 1.5 kapsułki na dwa dni albo nawet półtora”.

Eksperci twierdzą, że jedna kapsułka wkładu z płynem zawierającym nikotynę firmy Juul, którą użytkownicy podłączają do dominującej marki elektronicznych papierosów – dostarcza taką samą ilość nikotyny do organizmu, jak paczka papierosów. „To jak palenie wielu papierosów” – powiedziała Polly.

W końcu Adam przyznał, że przeszedł od elektronicznych dostępnych w sklepach produktów, do tych zawierających THC, który jest głównym psychoaktywnym składnikiem marihuany. Adam dostawał THC od „przyjaciela” lub dealera.

Z czasem u chłopaka pojawiły się dreszcze, których nie był w stanie kontrolować. Potem zaczęły się wymioty.

„Po prostu codziennie wymiotowałem” – powiedział. „W końcu poszedłem do lekarza”.

Początkowo lekarze nie łączyli objawów Adama z jego wapowaniem. Dostał leki przeciwko nudnościom, ale powiedział, że wymioty nie ustąpiły. Po wizytach u różnych lekarzy w końcu trafił na kogoś, kto zapytał o wapowanie i czy używa THC.

„Odpowiedziałem uczciwie” – wspomina chłopak.

Zespół lekarzy wykonał tomografię komputerową żołądka i wtedy zauważył coś niezwykłego w dolnej części płuc, dlatego zlecono prześwietlenie.

„Wtedy zobaczyli w pełni obrażenia” – powiedział Adam. „Gdybym wiedział, co to robi z moim ciałem, nigdy bym tego nie dotknął, ale nie miałem pojęcia” – powiedział o wapowaniu. „Nie miałem wiedzy na ten temat”.

 

Gdyby nie trafił do lekarza, jego płuca by się zapadły

Adam został przyjęty do szpitala pod koniec sierpnia.

„Gdyby mama nie zabrała go do szpitala w ciągu najbliższych dwóch, trzech dni, jego oddychanie mogłoby się pogorszyć do tego stopnia, że bez pomocy medycznej groziła mu śmierć” – powiedział doktor Stephen Amesbury, pulmonolog z Advocate Condell Medical Center w Illinois, który był jednym z lekarzy Adama.

„Była to ciężka choroba płuc, szczególnie dla młodego człowieka. Miał trudności z oddychaniem, jego oddech był ciężki” – powiedział Amesbury. „Teraz niepokoi go to, że po wyleczeniu będzie miał poważnie uszkodzone płuca i pewnie nieodwracalne zmiany”.

Matka Adama, Polly, spędziła kolejny tydzień w szpitalu z synem podłączonym do kroplówek i maski tlenowej.

„Lekarze powiedzieli nam, że gdybyśmy wtedy nie przywieźli Adama, jego płuca by się zapadły, a on umarł” – powiedziała.

Kobieta dodaje, że zawsze stara się szukać pozytywów, nawet w najtrudniejszych sytuacjach, a dla jej rodziny oznacza to teraz możliwość wykorzystania doświadczeń Adama, aby edukować innych na temat ryzyka związanego z wapowaniem.

Adam przebywa teraz w domu, ale nadal trudno mu jest wykonywać nawet najbardziej podstawowe czynności, takie jak wchodzenie po schodach. Ciągle kreci mu się w głowie.

Mimo że dopiero wraca do zdrowia, Adam skupił się na dzieleniu z innymi swoją historią. Dzięki temu udało mu się nawet przekonać kilku znajomych, aby przestali wapować.

„Z każdym dniem czuję się lepiej” – powiedział. „Ale nie chciałbym nikogo widzieć w swojej sytuacji. Nie chcę, aby ktokolwiek trafił do szpitala na tak długo, jak ja”.

 

Nigdy nie wiadomo, co się stanie

Firma Juul utrzymuje, że ich produkty mają na celu przekonanie dorosłych palaczy do sięgnięcia po mniej szkodliwe produkty i są skierowane do osób rzucających palenie. Jednak w innych komunikatach firma twierdzi, że nie może oficjalnie potwierdzić, że jej produkty są bezpieczniejsze zgodnie z przepisami FDA.

Naukowcy podkreślają, że wciąż badają długoterminowe skutki stosowania elektronicznych papierosów. Jedno z badań opublikowanych w czasopiśmie Journal of American College of Cardiology w maju wykazało, że smakowe elektroniczne papierosy mogą uszkodzić komórki wyścielające naczynia krwionośnie, a w rezultacie serce.

Inne badanie, opublikowane w czasopiśmie Radiology w sierpniu, wykazało, że wapowanie tymczasowo wpływa na funkcjonowanie naczyń krwionośnych u zdrowych ludzi. Za pomocą skanów MRI stwierdzono na przykład zmiany przepływu krwi w tętnicy udowej już po jednym użyciu. Naukowcy nie mogli ustalić, która substancja chemiczna może być odpowiedzialna za zaobserwowane zmiany.

Według Amesbury’ego wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi.

„Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie ustalania, jakie problemy mogą wyniknąć z wapowania” – powiedział. „W tej chwili widzimy przypadki gwałtownych chorób, ale tak naprawdę nie ma możliwości przewidzieć tego, co może wyniknąć za 10, 20 czy 30 lat”.

W piątek Adam Hergenreder i jego rodzina złożyli pozew w powiecie Lake przeciwko Juul Labs Inc. oraz stacji benzynowej w Waukegan, gdzie Adam kupował produkty do wapowania.

Hergenreder twierdzi, że padł ofiarą nieuczciwych praktyk marketingowych, które zostały zaprojektowane specjalnie z myślą o nastolatkach.

„Juul zmienił pokolenie nastolatków w uzależnionych i lekkomyślnie naraził zdrowie i bezpieczeństwo młodych kobiet i mężczyzn, takich jak Adam” – twierdzi Antonio Romanucci, adwokat rodziny – „narażając ich na choroby, których długoterminowych skutków nie potrafią jeszcze przewidzieć lekarze i eksperci zdrowia publicznego”.

I chociaż zakres uszkodzeń płuc nastolatka może pozostać nieznany przez lata, Romanucci twierdzi, iż jedno jest pewne: „Juul powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności za celowanie atakowanie go i milionów innych amerykańskich nastolatków szalenie nieodpowiedzialnymi twierdzeniami, iż ich produkty są bezpieczne”.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor