09 maja 2019

Udostępnij znajomym:

Przedstawiciele organów ścigania w Illinois sprzeciwiają się legalizacji marihuany w stanie, ale jeśli do tego dojdzie, policja chce większego udziału w zyskach z podatków, ponieważ obawia się większego zagrożenia bezpieczeństwa publicznego.

Departament policji zgłosił swoje zastrzeżenia w odpowiedzi na projekt ogłoszony przez burmistrza JB Pritzkera, mający na celu zalegalizowanie komercyjnej sprzedaży marihuany przez licencjonowane firmy oraz posiadania około jednej uncji marihuany przez osoby dorosłe, co miałoby zacząć obowiązywać od przyszłego roku. 

Podstawowym problemem policji jest przewidywany wzrost liczby kierowców, siadających za kierownicą pod wpływem marihuany. Jako przykład przytaczano stany, które zalegalizowały marihuanę, wskazując na znaczny wzrost liczby wypadków drogowych z udziałem kierowców, u których badania wykazały pozytywny wynik na obecność konopi.

Szef policji z Westchester, Steven Stelter, prezes Chiefs of Police, zauważył, iż nie ma powszechnie akceptowalnego miernika wpływu marihuany, jak to ma miejsce w przypadku alkoholu oraz nie ma powszechnie stosowanego analizatora oddechu badającego poziom marihuany.

Inne wątpliwości wzbudza przepis umożliwiający hodowlę do pięciu roślin w domu. Utrudniłoby to policji odróżnienie legalnej uprawy do użytku osobistego od nielegalnego kartelu sprzedającego na czarnym rynku, co prowadzi do wzrostu brutalnej przestępczości.

Policja sprzeciwia się także usunięciu przestępstw związanych z marihuaną klasy 4 z rejestrów kryminalnych, dodając, że postanowienie o przyznaniu dotacji na organy ścigania w wysokości 8 procent dochodów z podatków od sprzedaży marihuany, nie wystarczy na pokrycie dodatkowych kosztów, które spadną na wszystkie departamenty.

„To katastrofa” – powiedział Stelter. „To stek bzdur”.

Sponsorzy ustawy twierdzą jednak, że regulowanie rynku sprzedaży marihuany pozwoli rządowi wprowadzić zakaz jej sprzedaży osobom nieletnim, w przeciwieństwie do trwającego procederu nielegalnego handlu. Zapewni również więcej pieniędzy na szkolenie funkcjonariuszy, dzięki czemu będą w stanie rozpoznawać i aresztować kierowców prowadzących pod wpływem narkotyków i pozwoli na badania mające na celu opracowanie urządzenia do badania oddechu oraz określenie poziomu upośledzenia związanego z działaniem marihuany.

Senator Toi Hutchinson, demokratka z Olympia Fields, powiedziała, że regulacje dotyczące marihuany będą podobne jak w kwestii alkoholu i papierosów, które ograniczyły jazdę pod wpływem alkoholu i użycie tytoniu. Legalizacja zapewni pieniądze na publiczne kampanie edukacyjne, mające na celu zniechęcanie do siadania za kierownicą po używaniu marihuany oraz stosowaniu jej przez młodzież, kobiety w ciąży i matki karmiące piersią.

Przewidywała, że może dojść do kompromisu w kwestii uprawiania roślin do użytku własnego, np. umożliwiając to jedynie pacjentom z medyczną licencją na marihuanę.

Ale była nieugięta w kwestii wyczyszczenia z rejestrów karnych przestępstw związanych z posiadaniem i rozprowadzaniem marihuany, twierdząc, że „ludzie w garniturach zarobią miliony dolarów na sprzedaży marihuany, podczas gdy inne osoby siedzą w więzieniach za te same czynności. To jest zasadniczo błędne”.

Ustawodawcy mają zagłosować nad propozycją legalizacji marihuany podczas tej sesji legislacyjnej w maju. Jeśli zostanie zatwierdzona, sprzedaż rozpocznie się od 1 stycznia 2020 roku.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor