----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

20 sierpnia 2020

Udostępnij znajomym:

Niepokojąca liczba chicagowskich policjantów przechodzi na emerytury w ostatnim czasie, co budzi obawy dotyczące możliwych braków kadrowych.

Liczby zaczęły rosnąć latem bieżącego roku, kiedy ponad dwukrotnie więcej niż zwykle funkcjonariuszy zdecydowało się na zakończenie służby. Z informacji miasta wynika, że 59 policjantów przejdzie na emerytury w sierpniu, a kolejnych 51 we wrześniu - ponad dwukrotnie więcej niż średnia wynosząca około 24 miesięcznie.

Szef Fraternal Order of Police, John Catanzara powiedział, że zauważył rosnący trend zaraz po tym, jak w mieście zaczęły się niepokoje i zamieszki.

"Jestem zaskoczony, że liczby nie są jeszcze wyższe, jeśli mam być szczery" - powiedział. "To było całkiem oczywiste od samego początku, zwłaszcza po 29 i 30 maja".

Prezes związku obwinia władze miasta twierdząc, iż nie oferują funkcjonariuszom odpowiedniego pakietu finansowego i dodając, że policja od trzech lat pracuje bez kontraktów. Catanzara określa to brakiem szacunku dla osób pracujących w policji.

Istnieją obawy, że liczba nowo zatrudnianych policjantów nie wystarczy, aby wypełnić luki po tych, którzy przechodzą na emerytury. Niektórzy urzędnicy ostrzegają, że do końca roku niedobór funkcjonariuszy może stać się zauważalny.

"Będziemy cierpieć, ponieważ tracimy wielu przywódców, osób z długim stażem pracy, doświadczeniem i wiedzą, stworzy to ogromną pustkę, a z tego, co wiem, nie ma wielu funkcjonariuszy w akademii" - powiedział radny Tony Beale.

Catanzara nie obwinia policjantów za przechodzenie na emerytury, szczególnie w obecnym środowisku pracy.

"To nie jest warte ataków fizycznych, wyczerpania psychicznego i braku uznania dla całego zawodu" - powiedział.

JM

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor