Chicagowski funkcjonariusz policji, oskarżony o prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym, wjechanie w budynek restauracji i zabicie kobiety, znajdującej się w środku, został zawieszony przez departament policji.
Podczas wtorkowej rozprawy 24-letni Terrance Finley usłyszał zarzuty prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu, niebezpiecznej jazdy i nieumyślnego zabójstwa.
W środę komendant chicagowskiej policji zdecydował o jego zawieszeniu w obowiązkach służbowych.
„Ostatecznie ponosimy taką samą odpowiedzialność, jak wszyscy inni, więc niech to będzie nauczką dla 13,000 innych funkcjonariuszy policji, aby nie podążali tą samą ścieżką” – powiedział Eddie Johnson.
W niedzielę w nocy funkcjonariusz, który w tym momencie nie przebywał na służbie, wjechał prowadzonym przez siebie samochodem w budynek restauracji Tony’s przy 87. ulicy. W środku znajdowała się 35-letnia Marquita Reed, która została przygnieciona samochodem, a jej znajoma w wyniku wypadku doznała obrażenia nogi. Reed, matka dwójki dzieci, zmarła po przewiezieniu do szpitala.
Prokuratura twierdzi, że Finley i jego kolega w innym samochodzie, ścigali się po 87. ulicy, kiedy doszło do wypadku, jadąc ponad 70 mil na godzinę.
„On czuje się z tym okropnie” – powiedział adwokat obrony, Tim Grace. „Próbuje sobie z tym poradzić. Będzie potrzebował wsparcia. Rodzina jest załamana. Nie mogą uwierzyć w to, co się stało”.
Policja twierdzi, że poziom alkoholu Finleya był nieco powyżej dopuszczalnego limitu.
Według rzecznika CPD, Finley pracował w policji od 2017 roku i był przydzielony do 3. dystryktu policyjnego w Grand Crossing.
Mężczyzna ponownie stanie przed sądem w dniu 3 lipca.
Monitor