Podczas gdy stanowi ustawodawcy zorganizowali przesłuchanie zatytułowane „Reakcja na kryzys wapowania”, które odbyło się w poniedziałek w budynku Blandic Building w centrum miasta, około 100 dorosłych użytkowników elektronicznych papierosów zebrało się na zewnątrz, aby zaprotestować przeciwko wprowadzeniu zaproponowanego zakazu sprzedaży aromatyzowanych produktów do vapingu.
Ci, którzy korzystają z tych produktów twierdzą, iż niedawne zgony i problemy z płucami, które według lekarzy wynikają z wapowania, są niesprawiedliwie powiązane z kwestią aromatyzowanych produktów waporyzujących i wzrostem liczby dzieci, które po nie sięgają.
„Bez tego nie byłabym w stanie rzucić palenia” – powiedziała Carol Zelewsky.
Ustawodawcy zastanawiają się nad wprowadzeniem zakazu stosowania większości smakowych produktów waporyzujących, w związku z wątpliwościami dotyczącymi bezpieczeństwa i ich atrakcyjnością dla dzieci w wieku szkolnym.
„To stało się epidemią” – powiedziała podczas przesłuchania radna Deb Conroy.
Nowe dane opublikowane przez Departament Zdrowia Publicznego w Illinois wskazują, że wśród 69 osób z chorobami płuc związanych z waporyzacją, ponad 75 procent zostało powiązanych z produktami zawierającymi THS, psychoaktywny składnik znajdujący się w marihuanie. Większość urządzeń waporyzujących zawierających THC jest sprzedawanych na czarnym rynku.
Użytkownicy i przedstawiciele branży, tacy jak Victoria Vasconcellos ze Smoke Alternatives Coalition of Illinois, twierdzą, że liczby te są dowodem na to, iż problem chorób związanych z wapowaniem jest niesprawiedliwie powiązany ze wzrostem liczby dzieci używających aromatyzowanych produktów.
„45 milionów vaperów na świecie, a nie dzieje się to nigdzie indziej, tylko tutaj, więc myślę, iż rozsądnie jest powiedzieć, że na rynku pojawiło się coś nowego” – powiedziała Vasoncellos.
Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom twierdzą, że u ponad 500 osób w całym kraju zdiagnozowano choroby oddechowe związanie z wapowaniem, osiem osób zmarło, w tym jedna w Illinois.
Przedstawiciele branży zapewniają jednak, że ich produkty nie stanowią problemu, wskazując na to, są na rynku od 10 lat i podlegają regulacjom ze strony FDA, co, jak twierdzą, nie pozwoliło na zmianę ich składu. Mówią raczej, że problemem są wkładki THC uzyskiwane na czarnym rynku.
„To są inne produkty, my nie sprzedajemy produktów z THC pochodzących z czarnego rynku, więc zakazanie wszelkich smaków i wykluczenie nas z działalności, niczego nie zmieni w kwestii narkotyków pochodzących z nielegalnej sprzedaży” – powiedziała Vasconcellos.
Chociaż zgadzają się, że ich produkty nie są przeznaczone dla młodych ludzi, a dostęp do nich powinien być ograniczony, obawiają się, że zakaz sprzedaży aromatyzowanych e-papierosów, może zaszkodzić przemysłowi wycenianemu na 1.1 miliarda dolarów, który zatrudnia ponad 7 tysięcy osób i przynosi podatki wartości ponad miliarda dolarów.
„Zakaz na produkty smakowe nie rozwiąże tego problemu, w rzeczywistości doprowadzi do większej ilości dorosłych palaczy” – powiedział Tony Abboud z Vapor Technology Association.
Przedstawiciele branży twierdzą, iż ustawodawcy powinni bliżej przyjrzeć się sposobowi wprowadzania na rynek i sprzedaży produktów, zwłaszcza w internecie – jako sposób na uniemożliwienie nastolatkom ich nabycie.
Zeznający w poniedziałek prokurator generalny Illinois, Kwame Raoul, powiedział, że w pełni popiera wprowadzenie zakazu na smakowe produkty do wapowania, twierdząc, iż należy to zrobić w sposób, który nie spowoduje wzrostu czarnego rynku, przez przedstawicieli branży obwinianego za problemy zdrowotne i zgony związane z chorobami płuc.
Monitor