Lidia Andronic, współwłaścicielka sklepu Belmont Feed & Seed w dzielnicy Avondale, co roku sprowadza miliony pszczół z okazji tzw. Bee Day. Kobieta twierdzi, że zainteresowanie pszczołami gwałtownie wzrosło w ciągu ostatniej dekady.
„Wysyłamy przesyłki do około 150 osób” – powiedziała Andronic. „Wiele osób w rejonie Chicago posiada ule, ponieważ zależy im na rozwoju i ochronie pszczół”.
Dane z Departamentu Rolnictwa stanu Illinois potwierdzają rosnące zainteresowanie i coraz większą ich obecność w rejonie. Od 2000 do 2018 roku liczba zarejestrowanych pszczelarzy wzrosła z 1,142 do 4,308, a liczba zarejestrowanych kolonii z 18,504 do 30,017.
Gene Robinson, dyrektor Bee Research Facility i professor entomologii na University of Illinois, zwraca uwagę na trzy czynniki, które przyczyniają się do hobbystycznego rozwoju pszczelarstwa.
„Dzięki coraz większej trosce o los pszczół, zainteresowaniu lokalną produkcją oraz ogólnemu zainteresowaniu żywnością, przeżywamy rodzaj odrodzenia dla pszczelarstwa” – powiedziała.
Po stałym spadku, który rozpoczął się w latach 80-tych, Illinois w końcu powraca do poziomu pszczelarstwa, którego nie obserwowano tu od ponad 30 lat. Dla profesjonalnych pszczelarzy, takich jak Colin Ley, wzrost liczby hobbystów ma mieszany wpływ na jego pracę.
„To wspaniale, że ludzie są coraz bardziej zaangażowani i próbują podjąć działania mające na celu promowanie pszczelarstwa i ochronę gatunku pszczół” – powiedział Ley. „Ale kiedy nie biorą pod uwagę tego, ile pracy może być związanego z pszczelarstwem, to ich hobby może oznaczać dla nas wiele problemów. Ich kolonie mogą być miejscem chorób i występowania pasożytów, co wpływa na wszystkich pszczelarzy w tym rejonie”.
Robinson określiła obecny kryzys zdrowia pszczół mieszanką kilku czynników.
„Postrzegamy teraz kryzys zdrowia pszczół w kategoriach czterech P: pestycydów, patogenów, pasożytów i problemów z odżywianiem” – powiedziała. „A P oznaczające pasożyty, odnosi się przede wszystkim do Varroa Mite (roztocza). Jest to najpoważniejszy pasożyt obecny w Stanach Zjednoczonych w tym momencie”.
Według Leya, Varra Mite obecnie jest „wrogiem publicznym numer 1” dla pszczelarzy. „To naprawdę jedyny poważny problem zagrażający pszczołom, w zwalczaniu którego możemy odegrać ważną rolę”.
Jeśli pszczelarze wykryją roztocza, ule prawdopodobnie muszą zostać poddane działaniu substancji chemicznych.
„Pszczelarze używają przede wszystkim zabiegów chemicznych w celu zabicia roztoczy Varroa w koloniach pszczół. To trudne, ponieważ roztocza i pszczoły są kuzynami. Są bardzo blisko spokrewnione” – powiedziała Robinson. „Niemniej jednak w ciągu ostatnich kilku lat odniesiono na tym polu znaczne sukcesy”.
Chociaż krótkoterminowe rozwiązanie jest zazwyczaj rozwiązaniem chemicznym, Robison powiedziała, że akademickie ośrodki badawcze w całym kraju poszukują długoterminowych rozwiązań, takich jak, zabiegi genetyczne i inne możliwości.
Andronic i Ley wystosowali także kolejny apel do nowych pszczelarzy i ich sąsiadów: przestańcie używać chemicznych środków chwastobójczych.
„Jest dużo chemikaliów, którymi ludzie traktują trawniki, proszę, aby przestali ich używać” – powiedziała Andronic. „To zabija chwasty, ale zabija także pszczoły”.
Pomimo potencjalnych trudności związanych ze zdrowiem pszczół, nadal zachęcają do takiego hobby.
„To zabawa. Prawie czujesz się jak lekarz. Otwierasz ul i patrzysz. Diagnozujesz, co dzieje się w kolonii” – powiedział Ley. „A do tego robią miód, co jest niesamowite”.
Monitor