----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

03 października 2019

Udostępnij znajomym:

W środę około godziny 7 wieczorem doszło do strzelaniny na parkingu szpitala w Elmhurst. Podczas kłótni 73-letni mężczyzna postrzelił swoją 44-letnią pasierbicę, a następnie popełnił samobójstwo.

Około godz. 7 wieczorem policja otrzymała zgłoszenie ze szpitala Elmhurst Memorial na temat mężczyzny z bronią, po tym, jak do środka wbiegła kobieta z raną postrzałową.

Na miejscu policjanci znaleźli krytycznie rannego 73-letniego Roberta Sheka, który zmarł po przewiezieniu na oddział ratunkowy. 44-letnia Imelda Shek, której samodzielnie udało się dostać na izbę przyjęć, w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala Loyola.

Szpital został zamknięty, kiedy policjanci prowadzili dochodzenie, ale ok. godz. 7:40 wieczorem przywrócono jego normalne funkcjonowanie.

„Nie doszło do innych obrażeń, a bezpieczeńśtwo osób przebywających w szpitalu nie było zagrożone” – powiedział rzecznik placówki, Keith Hartenberger.

24-letnia Alice Gorecka z Wood Dale powiedziała, że wraz z mężem znajdowała się na oddziale ratunkowym, kiedy zobaczyła, jak przez drzwi wbiegła kobieta, która trzymała się za twarz i krzyczała: „Mój tata mnie postrzelił”. Wkrótce potem szpital został zamknięty i nikt nie mógł wyjść ani wejść do środka.

„To było naprawdę przerażające” – powiedziała. „Co, jeśli ten facet tam był? Słyszeliśmy, że ojciec tej kobiety wciąż znajduje się na parkingu. Co by było, gdyby wbiegł do środka?”.

Policja nie ustaliła jeszcze motywu strzelaniny, trwa dochodzenie w tej sprawie.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor