25 października niepowtarzalną imprezę kostiumową w stylu lat 20. i 30. minionego wieku zorganizowali członkowie grupy teatralnej „Teatr Nasz”. Impreza „Noc w Teatrze” zgromadziła aktorów i liczne grono publiczności. Dochód z loterii i całego wieczoru zostanie przeznaczony na kolejne realizacje teatralne, które są w przygotowaniu.
W balowym zwiastunie napisano: „Niepowtarzalna i jedyna taka noc w Chicago. Noc z aktorkami oraz aktorami Teatru Naszego. Będzie wódka, będą śledzie i w przebraniach każdy wjedzie. Będą fanty i zabawy. Nie zbraknie tez atrakcji, tańców, śpiewów, deprawacji. Wielki Szu didżejkę strzela, to najlepsza atmosfera, szale, bale, charlestony, będzie pan zadowolony. Panie znajdą swych chłopaków w połach płaszczy u tajniaków, więc nie zwlekaj człeku drogi do teatru kieruj nogi”.
Faktycznie, zgodnie z zapowiedzią piątkowy wieczór okazał się prawdziwą rewią. Urocze panie w czerni ze sznurami pereł i szalami z piór oraz brokatowymi dodatkami we włosach przypomniały szalone nocne życie lat dwudziestych i trzydziestych minionego wieku. Atmosfera piątkowej nocy w lokalu przy 1490 Jarvis Ave. udzieliła się wszystkim uczestnikom. Tańcom, zabawom i konkursom nie było końca. Dyrekcja teatru pomyślała również o uczestniczących w wieczorze dziennikarzach. Dla nich przygotowano specjalny konkurs – tzw. przebierkę. Polegał on na tym, że władający na co dzień piórem, aparatem lub mikrofonem redaktorzy mieli 30 sekund na zmianę własnego odzienia na specjalnie spreparowane dla nich stroje. Nie było łatwo połapać się w gmatwaninie pozwiązywanych i pozaszywanych rękawów oraz pozapinanych w dziwnych miejscach płaszczach. Publika ubaw miała po pachy widząc odzianych jedynie w bieliznę i szamocących się ze „ślepymi” rękawami i nogawkami żurnalistów. Pomimo znaczących utrudnień trójka dziennikarskich muszkieterów – obok piszącego te słowa swoich sił próbowali jeszcze Krzysztof Wawer oraz Dariusz Lachowski – zmieściła się w limicie czasu otrzymując gromkie brawa i płyty CD z nagraniami teatralnych premier w prezencie.
Wiele emocji wzbudził konkurs strzelania z bicza. Okazało się, że poskramiaczem tego gadżetu wcale nie jest łatwo zostać, bo skórzanym batogiem zamiast głośnego plaśnięcia, można łatwo pozostawić ślad na swoich plecach, o czym niektórzy mieli okazję się przekonać. Punktem kulminacyjnym wieczoru było losowanie nagród, w którym autor rubryki miał przyjemność dwukrotnie podchodzić po ich odbiór. Cały czas dostępna była kuchnia serwujące pyszne potrawy i napitki przygotowane i serwowane przez sponsora teatru, restaurację „Hunters”.
„Dzisiaj bawimy się fantastycznie. Jest wspaniała atmosfera. Nawet dziennikarze dali się zaprosić do konkursu przebierki. Mieliście panowie szansę się przekonać, jak to jest ze zmianą strojów, gdy ma się na to 30 sekund. Aktorki spotykają się z tym na co dzień, a ja nie dbam o to, czy zdążą czy nie. Mogą wyjść na scenę nawet w bieliźnie. To jest już nasz trzeci sezon, a pierwszy, kiedy postanowiliśmy zapraszać naszych widzów za kulisy teatru” – powiedział założyciel i reżyser Teatru Naszego Andrzej Krukowski.
Teatr wystawił w tym roku dwie premiery: „Operettę Kicz Gombrowicza” i „Bal w operze”. Trwają pracę nad kolejną sztuką, „Kwartetem” Bogusława Szefera. Premiera odbędzie się 28 lutego 2020 roku w ramach „Chopin In the City” Grażyny Auguścik. Natomiast już w tę niedzielę o godzinie 5 po południu zespół zagości na scenie Next Act Theatre w Milwaukee, gdzie wystawi wspomnianą już sztukę Gombrowicza.
„To jest impreza, która zorganizowaliśmy dla naszych widzów. Dla tych, którzy nas znają i tych, którzy mają szansę nas poznać. Dzisiejszy bal ma na celu zbiórkę funduszy na rzecz naszego teatru. Chcemy dzięki temu zebrać trochę pieniędzy na przyszły projekt teatralny” – powiedziała Aldona Olchowska, asystent reżysera i choreografa.
Teatr Nasz był inicjatorem i organizatorem Kongresu Teatru Polskiego w Chicago. Wrześniowa impreza zgromadziła przedstawicieli wszystkich scen teatralnych działających w środowisku polonijnym Wietrznego Miasta. Przypomniano dorobek teatralny dekad minionych oraz mówiono o perspektywach i planach na przyszłość, w której Teatr Nasz ma zamiar odgrywać znacząca rolę.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak