„To szokujące, że niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych i zweryfikowani użytkownicy Twittera sprzedają te śmieci jako prawdę” – napisała w mediach społecznościowych Lori Lightfoot. W niedzielny poranek burmistrz opublikowała serię tweetów ze swojego prywatnego konta, odnosząc się do niepotwierdzonych plotek, jakoby miała zrezygnować ze stanowiska burmistrza Chicago. Takie informacje pojawiały się w mediach społecznościowych od początku weekendu. Dyskusja rozgorzała po usuniętym już wpisie aktywisty i krytyka Lori Lightfoot, Ja'Mal’a Green’a.
„Lori Lightfoot jutro rezygnuje z urzędu burmistrza” – brzmiał internetowy wpis, który został niedługo później usunięty, a Green także za pośrednictwem internetu przeprosił Lighfoot.
Spekulacje mają w główniej mierze związek z opublikowanym w zeszłym tygodniu nagraniem wideo pokazującym śmiertelną strzelaninę policyjną w dzielnicy Little Village, w wyniku której zginął 13-letni Adam Toledo. Aktywiści i krytycy ratusza zwracają uwagę, że urzędująca burmistrz nie radzi sobie z zaprowadzeniem porządku w mieście i rosnącą liczbą przestępstw – co miało bezpośrednio wpłynąć na złożenie przez niej dymisji. Lightfoot ostro zareagowała na komentarze w sieci, jasno twierdząc, że nadal będzie przewodzić w mieście – „Mieszkańcy Chicago wybrali mnie na burmistrza i będę nadal służyć - dzisiaj, jutro i w przyszłości”. Nazwała wirtualne spekulacje „homofobicznym, rasistowskim i mizoginistycznym” gadaniem , ostrzegając każdego, kto nie chce z nią pracować nad problemami stojącymi przed miastem, aby zszedł z drogi.
To oświadczenie burmistrz Lightfoot opublikowała w niedzielę. Z kolei w piątek tysiące osób zebrało się na Logan Square i protestowało przeciwko dyskryminacji i brutalności ze strony policji. Na koniec protest przeniósł się pod dom Lori Lightfoot, gdzie protestujący także domagali się jej ustąpienia ze stanowiska.
fk