----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

11 sierpnia 2020

Udostępnij znajomym:

- powiedział David Brown, szef policji chicagowskiej opisując wydarzenia ostatniej nocy, gdy w wyniku zamieszek i grabieży w śródmieściu miasta ponad 100 osób zostało aresztowanych, a kilkunastu policjantów odniosło obrażenia.

Zamieszki koncentrowały się w rejonie tzw. Magnificent Mile, ale dochodziło do nich też w innych częściach miasta. W pewnym momencie w stronę interweniującej policji oddano kilka strzałów, na co funkcjonariusze odpowiedzieli ogniem. Na razie nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych. Brown poinformował, że w rejonie tym należy spodziewać się podwyższonej obecność policji jeszcze przez jakiś czas.

Oczekuje się, że aresztowani odpowiedzą za zakłócanie porządku publicznego, grabież i atak na policję.

Do tej pory nie jest jasne, co bezpośrednio doprowadziło do wybuchu zamieszek, które rozpoczęły się krótko po północy. Wcześniej media doniosły o starciu policji z tłumem w dzielnicy Englewood, gdzie doszło do użycia broni przez funkcjonariuszy, w wyniku czego ktoś został ranny.

Zorganizowana grabież

Wzdłuż Magnificent Mile widziano ludzi wchodzących i wychodzących ze sklepów z torbami pełnymi zrabowanych towarów, podobnie było w pobliskim banku. Z czasem pojawiało się w okolicy coraz więcej osób dowożonych tam prywatnymi samochodami.

“Nie było gniewu. Grzecznie powiedzieli mi, że wchodzą do środka” – powiedział właściciel sklepu jubilerskiego w centrum.

Dodał, iż szabrownicy podjeżdżali samochodami, niosąc cegły do rozbicia szyb. Kiedy wychodzili, biegli do pobliskich samochodów U-Haul, aby włożyć skradziony łup do środka.

Splądrowano również sklepy znajdujące się w pewnej odległości od centrum miasta, a w wielu miejscach do tej pory widać parkingi zaśmiecone szkłem i przedmiotami ze sklepów. Zobaczyć można wieszaki na ubrania oraz pudełka, w których kiedyś znajdowały się telewizory i inna elektronika.

„Wyglądało to, jakby było wcześniej zaaranżowane” - powiedział WBBM-TV wielebny Michael Pfleger, ksiądz i aktywista z południowej strony miasta.

CBS Chicago pokazało amatorskie wideo z samochodami zatrzymanymi na ulicach, z których wybiegali ludzie i włamywali się do sklepów. Były gracz Bears, Patrick Mannelly, był świadkiem grabieży, którą obserwował ze swego mieszkania w wieżowcu: widział samochody podjeżdżające do ciężarówki U-Haul i ludzi wkładających skradzione towary do przyczepy.

Z jakiego powodu?

Nie jest pewne, jaki był powód nocnych zamieszek i grabieży, ale podejrzewa się, że chodzi o wcześniejsze wydarzenia z Englewood. W oświadczeniu policyjnym napisano, iż około godziny 14:30 w niedzielę funkcjonariusze odpowiedzieli na telefon dotyczący osoby z bronią. We wskazanym miejscu próbowali skonfrontować osobę pasującą do opisu. Mężczyzna zdecydował się na ucieczkę, podczas której zaczął strzelać do policjantów.

Funkcjonariusze odpowiedzieli ogniem, raniąc go, a broń została odzyskana - poinformowała policja. Mężczyzna został zabrany do szpitala z raną postrzałową, podobnie trzech zaangażowanych w wymianę ognia policjantów.

Ponad godzinę później w tym samym miejscu spory tłum domagał się wyjaśnień ze strony policji po tym, jak ktoś błędnie poinformował, że postrzeliła i zraniła ona dziecko. Jednak po jakimś czasie tłum ten się rozproszył. Nie jest więc pewne, czy to było przyczyną nocnych wydarzeń.

RJ

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor