----- Reklama -----

Ogłoszenia, felietony, informacje Polonijne - Tygodnik Monitor

31 maja 2019

Udostępnij znajomym:

W dniu 28 lutego 2000 roku Frank Buschauer z South Barrington zadzwonił na policję prosząc o pomoc. W rozmowie z dyspozytorem mężczyzna powiedział, że jego żona utonęła w domowej wannie z hydromasażem. Prawie dwie dekady później, Buschauer, obecnie 70-letni, ponownie stanie przed sądem oskarżony w sprawie o morderstwo swojej żony.

Jednym z dowodów w sprawie będzie wanna, w której zginęła ofiara, przedstawione zostaną także nowe odkrycia patologii, z których wynika, że 47-letnia Cynthia Hrisco była przymusowo przytrzymywana pod wodą – twierdzą władze.

Aresztowany w 2013 roku po tym, jak policja śledcza z South Barrington ponownie otworzyła sprawę, Buschauer został zwolniony z aresztu po wpłaceniu kaucji w wysokości $200,000. Po śmierci Hrisco emerytowany inżynier przeniósł się do Wisconsin, gdzie później został aresztowany.

W 2014 roku poprzedni sędzia orzekł, że niektóre dowody przeciwko oskarżonemu są niedopuszczalne. Prokuratura odwołała się do stanowego sądu apelacyjnego, który uchylił orzeczenie sędziego. Adwokaci obrony odwołali się od tej decyzji do Sądu Najwyższego stanu Illinois, który odmówił rozpatrzenia tej sprawy.

Adwokaci obrony złożyli szereg wniosków przedprocesowych, twierdząc, iż Buschauer nie otrzymał należytego procesu i że niektóre dowody z miejsca zbrodni zostały zniszczone kiedy wanna została usunięta z domu w 2011 roku po tym, jak sprawa została ponownie otwarta i dom miał już nowych właścicieli. Wanna była przechowywana w siedzibie lokalnej straży pożarnej i wykorzystana przez władze podczas rekonstrukcji z domniemanego miejsca zbrodni przed aresztowaniem oskarżonego.

Policjant z South Barrington, Brian Haniszewski, pierwsza osoba, która przybyła do domu w nocy po tym, jak Buschauer zadzwonił na policję, odkrył Hrisco leżącą nago na podłodze w łazience. Buschauer zeznał, że poszedł spać i obudził się o godzinie 2:30, a następnie zorientował, że żony nie ma w łóżku. Powiedział, że znalazł ją nieprzytomną w wannie, podniósł i wezwał pomoc.

Autopsja wykazała, że Hrisco miała siniaki na szyi, skórze głowy i lewym oku, wraz z zadrapaniami nosa, podbródka, brzucha, kolan, ramion i kostek – twierdzi prokuratora. Przyczyną śmierci było utonięcie, ale lekarz sądowy stwierdził, że sposób śmierci był nieokreślony.

Buschauer powiedział wówczas policji, że być może zabił swoją żonę, ale nie pamięta. Nie wniesiono przeciwko niemu żadnych zarzutów.

W 2010 roku Haniszewski, obecnie detektyw, poprosił prokuraturę o ponowne otwarcie tej sprawy. Inni patolodzy zostali zatrudnieni do przeglądu oryginalnego wyniku autopsji. Lekarz sądowy zmienił klasyfikację śmierci na zabójstwo i powiedział, że Hrisco „została siłą zanurzona w wannie”.

W poprzednim postępowaniu sądowym Maria McCarthy, asystent prokuratora stanowego, przedstawiła Buschauera jako mężczyznę doprowadzonego do morderczego gniewu z powodu ciągłych gorzkich sposób na temat problemów technicznych z domem, zbudowanym przez kuzyna Buschauera w 1997 roku. Hrisco chciała pozwać kuzyna, ale Buschauer się temu sprzeciwił.

Kłótnie stały się tak intensywne, że małżeństwo, które zaadoptowało małego chłopca, udało się do poradni małżeńskiej i pisało do siebie listy w ramach odbywanej terapii. Listy zostały przejęte jako dowód w sprawie – twierdzi prokuratura.

„Siłą zanurzył ją pod wodą” – powiedziała McCarthy w sądzie. „To była wyjątkowo gwałtowna walka”.

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor