Zaledwie kilka minut po rozpoczęciu nowego roku, 12-letni chłopiec stał się pierwszą ofiarą strzelaniny w Chicago w 2019 r.
„Przybiegł, krzycząc: ‘Babciu, zostałem postrzelony’, a ja nie wiedziałam, gdzie został trafiony” – powiedziała Monica Schaefer o swoim 12-letnim wnuku, Javonta.
Według ustaleń policji, 12-latek wyglądał przez okno domu przy 6500 South Union Street około północy, kiedy trafiła go kula, która przeszła przez szybę.
Schaefer powiedziała, że nie słyszała wystrzałów. Chłopiec został trafiony w rękę i trafił do szpitala.
„Dziękuję Bogu, że kula nie trafiła go w żadne inne miejsce” – powiedziała Schaefer.
Monitor