Dwie osoby nie żyją po strzelaninie, do której doszło w Mercy Hospital na południu miasta. Jedną z ofiar jest podejrzany – poinformowała chicagowska policja. Ranny został jeden z funkcjonariuszy.
Policja w dalszym ciągu prosi o trzymanie się z daleka od rejonu szpitala znajdującego się przy 2525 S. Michigan Avenue w dzielnicy Bronzeville.
Po ataku, do którego doszło około godz. 3:20 po południu pojawiły się doniesienia o wielu ofiarach. Prawdopodobnie postrzelonych zostało w sumie 6 osób, z czego dwie śmiertelnie.
Na miejsce zostały wysłane jednostki straży pożarnej i co najmniej 15 ambulansów.
Monitor