Spacerujący mężczyzna został zaatakowany przez dwa pitbulle w środę rano w chicagowskiej dzielnicy Englewood na południowej stronie miasta.
Starszy mężczyzna po ataku został przewieziony do szpitala Saint Bernard. Świadkowie twierdzą, iż doznał obrażeń rąk i barku.
Do incydentu doszło około godz. 11:30 przed południem w rejonie 5900 South Marshfield Avenue.
Pracownicy wchodzący do budynku po drugiej stronie ulicy usłyszeli zamieszanie i pobiegli, aby pomóc mężczyźnie.
„Wskoczyłem do mojej ciężarówki i próbowałem zepchnąć psy pod płot” – powiedział Joe Drish, przełożony z Cook County Board Up. „Kiedy zorientowałem się, że nie mogę ich odciągnąć od ofiary, złapałem mój pistolet do gwoździ i zamierzałem zacząć do nich strzelać”.
Policjanci wspólnie z pracownikami departamentu ds. kontroli zwierząt zabrali psy, które znajdowały się pod opieką 63-letniego Renarda Thurmanda.
„Pies przecisnął się pod ogrodzeniem i zaatakował tego mężczyznę” – powiedział Thurmand. „Wtedy drugi pies zrobił to samo i również zaatakował, zanim zjawiłem się na miejscu. Pies był w amoku i nie chciał przestać”.
Część zdarzenia została nagrana na telefon komórkowy przez sąsiadkę z drugiej strony ulicy.
„To wyglądało naprawdę źle” – powiedziała na temat obrażeń ofiary. „Jego ramiona i szyja bardzo krwawiły”.
Prawdopodobnie psy zostaną poddane eutanazji.
Thurmand, który wyraził swoje współczucie dla ofiary, utrzymuje, że został źle potraktowany przez władze i chce odzyskać swoje zwierzęta.
„Powiedziałem im, że jeśli zamierzają je uśmiercić, będą musieli mnie zastrzelić” – powiedział.
Monitor