28 listopada 2018

Udostępnij znajomym:

Przyszłoroczne wybory na burmistrza Chicago odbywać się mogą z udziałem nawet 21 kandydatów, a to liczba bezprecedensowa w historii tego miasta.

Dwudziestu jeden kandydatów złożyło w poniedziałkowym terminie petycje z podpisami poparcia, aby ich nazwisko znalazło się na karcie do głosowania 26 lutego.

Kandydaci będą spędzać następny miesiąc lub więcej, próbując wyeliminować rywali z wyścigu. Sztaby będą sprawdzać wiarygodność podpisów, na co mają czas do 3 grudnia.

Ostateczna decyzja dotycząca tego, kto znajdzie się na karcie do głosowania, zapadnie do 20 grudnia. Można przypuszczać, że ostateczna lista kandydatów będzie krótsza.

W wyścigu na burmistrza obowiązuje zasada, że należy zebrać trzy razy więcej podpisów niż minimalna liczba 12,500, ponieważ pretendenci mogą wykorzystywać zarzuty fałszerstw i mniej istotnych technicznych aspektów, aby unieważnić podpisy i wyeliminować przeciwników z wyścigu.

Często zdarza się, że pod petycjami podpisują się osoby, które nie mieszkają w mieście, nie są zarejestrowane do głosowania lub nie są zarejestrowane pod obecnym adresem. Takie podpisy są odrzucane. 

Na razie lista kandydatów liczy 21 nazwisk:

- Susana Mendoza, stanowa rewident,

- Toni Preckwinkle, przewodnicząca Rady Powiatu Cook,

- Dorothy Brown, sekretarz sądu okręgowego powiatu Cook,

- LaShawn Ford, stanowy kongresmen,

- Bill Daley, były sekretarz Departamentu Handlu USA,

- Gery Chico, były urzędnik miejski i prawnik,

- Garry McCarthy, były komendant chicagowskiej policji,

- Paul Vallas, były kurator oświaty chicagowskich szkół publicznych (CPS),

- Lori Lightfoot, była asystent prokuratora federalnego,

- Willie Wilson, zamożny biznesmen,

- Bob Fioretti, były chicagowski radny,

- Neal Sales-Griffin, przedsiębiorca w branży technologicznej,

- Jerry Joyce, adwokat,

- Ja'Mal Green, aktywista,

 - Amara Enyia, dyrektor Izby Handlowej Austin,

- John Kozlar, prawnik,

oraz mniej znani: Catherine Brown D’tycoon, Conrien Hykes Clark, Sandra L. Mallory, Roger L. Washington, Richard Mayers.

Każdy kandydat, który zgłosił się o godzinie 9.00 rano 19 listopada, pierwszego dnia składania petycji, jest uprawniony do wzięcia udziału w losowaniu decydującym o kolejności nazwisk na pierwszych miejscach na karcie do głosowania.

Toni Preckwinkle, Willie Wilson, Paul Vallas oraz Jerry Joyce, pierwsi ustawili się wtedy w kolejce. Przedstawiciele ich sztabów wyborczych na wózkach przywieźli tysiące stron dokumentów.

"Wiele osób powie: och, jest tak wielu ludzi w tym wyścigu. To takie zagmatwane. Ale to jest demokracja, a konkurencja to naprawdę dobra rzecz" - powiedziała w poniedziałek Lightfoot, składając petycje.

"Wszyscy powinniśmy zostać sprawdzeni przez wyborców. Każdy z nas powinien przedstawić swoją wizję i tego właśnie potrzebuje to miasto. Zbyt długo byliśmy pod jarzmem (politycznej) maszyny i status quo” - dodała.

Kandydatów zmobilizowała deklaracja burmistrza Rahma Emanuela o rezygnacji z walki o trzecią kadencję. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska więcej niż 50 procent głosów w dniu wyborów 26 lutego 2019 r., dwóch z największym poparciem zakwalifikuje się do drugiej tury zaplanowanej na 2 kwietnia.

W 1995 r. Chicago rozpoczęło wybory bez udziału partii. Jak do tej pory najwięcej kandydatów, sześciu, wzięło udział wyborach w 2011 roku, po odejściu na polityczną emeryturę burmistrza Richarda M. Daleya.

W latach 1901-1995 miasto przeprowadzało partyjne wybory na burmistrza. Prawybory odbywały się w lutym, a wybory powszechne w kwietniu. W tamtej epoce najwięcej kandydatów do głosowania - czterech, wzięło udział w wyborach powszechnych w 1977, 1991 i 1995 roku - wynika z danych Chicagowskiej Komisji Wyborczej (Chicago Board of Election Commissioners).

“Można przyjąć, że liczba 21 kandydatów, którzy zgłosili się do wyborów na burmistrza, jest największą od co najmniej 1901 roku” - powiedział Jim Allen, rzecznik Komisji.

JM

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor