----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

05 lutego 2025

Udostępnij znajomym:

Nowe wyniki sondażu wskazują, że burmistrz Chicago, Brandon Johnson, ma niższy wskaźnik aprobaty niż jakikolwiek inny polityk w kraju.

Zaledwie 14% mieszkańców Chicago ocenia burmistrza pozytywnie, według sondażu Lincoln Poll przeprowadzonego przez Illinois Policy Institute. Firma M3 Strategies przeprowadziła ankietę wśród 798 zarejestrowanych wyborców w Chicago w dniach 21-23 stycznia. Wyniki pokazały, że 79,9% badanych ma złą opinię o Johnsonie, z czego 65% oceniło go jako „bardzo negatywnie”.

Wskaźnik aprobaty Johnsona (14%) jest niższy niż najniższe notowania jego poprzedników. Rahm Emanuel i Lori Lightfoot osiągnęli najniższe poparcie na poziomie 27% pod koniec swoich kadencji.

Zgodnie z wynikami sondażu, największe obawy mieszkańców Chicago dotyczą przestępczości (48%), wysokich podatków (33%) oraz zarządzania miastem (30%).

Johnson odpowiada na krytykę polityki miasta-sanktuarium

Podczas wtorkowej konferencji prasowej w ratuszu Johnson odniósł się do swojej wcześniejszej wypowiedzi, w której stwierdził, że nie jego zadaniem jest odnajdywanie nielegalnych imigrantów popełniających przestępstwa.

„Polityka deportacji jest ustalana przez rząd federalny i nie będziemy w to ingerować. Deportacja to zadanie rządu federalnego” – powiedział Johnson.

Burmistrz podkreślił, że policja będzie walczyć z przestępczością, ale nie będzie działać jako agenci federalni.

„Istnieje wyraźna granica. To jedyna rzecz, którą zasadniczo określa ta [ustawa o mieście-sanktuarium], więc nie chodzi o to, że departament policji nie ściga brutalnych przestępców” – dodał Johnson.

W zeszłym tygodniu Komisja Nadzoru i Reform Rządowych Izby Reprezentantów USA rozpoczęła dochodzenie w sprawie miast-sanktuariów oraz wpływu ich polityki na bezpieczeństwo publiczne i egzekwowanie przepisów imigracyjnych na szczeblu federalnym.

Johnson i trzej inni demokratyczni burmistrzowie zostali poproszeni o udostępnienie dokumentów oraz korespondencji dotyczącej polityki azylowej ich miast.

Burmistrz podkreślił, że status Chicago jako miasta-sanktuarium nie zmienił się, nawet po zmianie administracji w Waszyngtonie.

Problemy finansowe Chicago i przyszłość podatku od nieruchomości

W zeszłym roku wyborcy odrzucili zaproponowany przez Johnsona podatek od przeniesienia własności nieruchomości, znany jako „Bring Chicago Home”. Burmistrz we wtorek bronił tej inicjatywy, ale nie zobowiązał się do ponownego jej przedstawienia.

„Cóż, to nie jest tylko moja decyzja. Mówię tylko, że to dobra polityka publiczna” – stwierdził Johnson.

Inicjatywa Bring Chicago Home miała na celu podniesienie podatku od sprzedaży nieruchomości wartych milion dolarów lub więcej, aby zwiększyć fundusze na walkę z bezdomnością. Krytycy twierdzą, że taki podatek spowodowałby odpływ przedsiębiorców z miasta.

Chicago stoi w obliczu prognozowanego deficytu budżetowego w wysokości 1 miliarda dolarów w tym roku. We wtorek burmistrz powtórzył swoje wcześniejsze oświadczenie, że miasto „potrzebuje nowych źródeł dochodu”.

na podst. www.thecentersquare.com 

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor