Odra rzadko występuje w Stanach Zjednoczonych, jednak liczba przypadków tej w pełni możliwej do uniknięcia choroby rośnie, zwłaszcza na obszarach wiejskich w zachodnim Teksasie. W ubiegłym tygodniu w wyniku wybuchu epidemii zmarło niezaszczepione dziecko. Łącznie potwierdzono już ponad 150 przypadków zachorowań.
Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) poinformowały, że ostatni zgon z powodu odry w USA miał miejsce w 2015 roku. CDC ogłosiło na platformie X, że współpracuje z władzami Teksasu, pomagając w opanowaniu epidemii.
Gdzie odnotowano przypadki odry w USA?
Najwięcej przypadków odry w 2025 roku potwierdzono w Teksasie. Ponadto dziewięć zachorowań zgłoszono w Nowym Meksyku, choć tamtejszy departament zdrowia nie stwierdził powiązania z ogniskiem choroby w Teksasie.
Odra pojawiła się również na Alasce, w Kalifornii, Georgii, Kentucky, New Jersey, Nowym Jorku, Pensylwanii i Rhode Island.
CDC definiuje epidemię jako co najmniej trzy powiązane przypadki choroby. W 2025 roku w USA potwierdzono już trzy takie ogniska. W większości przypadków źródłem infekcji jest osoba, która zaraziła się odrą za granicą, a następnie rozprzestrzeniła wirusa w społecznościach o niskim poziomie zaszczepienia.
Czym jest odra?
Odra to choroba układu oddechowego wywołana przez jeden z najbardziej zaraźliwych wirusów na świecie. Wirus przenosi się drogą kropelkową i może zainfekować inne osoby poprzez kaszel, kichanie lub oddychanie zakażonej osoby. Najczęściej chorują dzieci.
„Średnio jedna zakażona osoba może zarazić około 15 innych” – mówi Scott Weaver, dyrektor Global Virus Network. „Niewiele wirusów dorównuje temu poziomowi zakaźności”.
Początkowo wirus infekuje układ oddechowy, a następnie rozprzestrzenia się po całym organizmie, powodując wysoką gorączkę, katar, kaszel, zaczerwienione i łzawiące oczy oraz charakterystyczną wysypkę.
Wysypka pojawia się zwykle 3-5 dni po pierwszych objawach, początkowo na twarzy, a następnie rozprzestrzenia się na szyję, tułów, ramiona, nogi i stopy. W momencie pojawienia się wysypki gorączka może przekroczyć 40°C.
Nie istnieje specyficzne leczenie odry, więc lekarze koncentrują się na łagodzeniu objawów i zapobieganiu powikłaniom. Osoby, które przeszły odrę, nabywają trwałą odporność – twierdzą urzędnicy ds. zdrowia.
Czy odra może być śmiertelna?
Choć odra rzadko prowadzi do zgonu, może powodować poważne powikłania.
Do najczęstszych należą zapalenie ucha środkowego i biegunka. Według CDC około 1 na 5 niezaszczepionych Amerykanów chorych na odrę wymaga hospitalizacji. Kobiety w ciąży, które nie przyjęły szczepionki, są narażone na przedwczesny poród lub urodzenie dziecka o niskiej masie urodzeniowej.
Około 1 na 20 dzieci z odrą zapada na zapalenie płuc, a 1 na 1 000 cierpi na obrzęk mózgu zwany zapalenie mózgu (encefalit), które może prowadzić do drgawek, głuchoty lub niepełnosprawności intelektualnej.
Według Weavera śmiertelność wynosi mniej niż 1% przypadków i dotyczy głównie dzieci. „Najczęstszą przyczyną zgonu są powikłania związane z zapaleniem płuc”.
Jak zapobiec odrze?
Najlepszą metodą ochrony jest szczepienie przeciw odrze, śwince i różyczce (MMR). Pierwszą dawkę podaje się dzieciom w wieku 12-15 miesięcy, a drugą w wieku 4-6 lat.
„Przed wynalezieniem szczepionki w latach 60. XX wieku odrę przechodził praktycznie każdy” – mówi Weaver. „Szczepionka była prawdziwą rewolucją i jednym z najskuteczniejszych środków zapobiegania chorobom w historii medycyny”.
Dane pokazują, że szczepionka jest bezpieczna i skuteczna, ponieważ jest stosowana od dziesięcioleci. „Każda epidemia, którą obecnie obserwujemy, mogłaby zostać całkowicie wyeliminowana poprzez zwiększenie wskaźników szczepień” – dodaje Weaver.
Aby uniknąć epidemii odry, co najmniej 95% społeczeństwa powinno być zaszczepione. Tymczasem od czasu pandemii COVID-19 wskaźniki szczepień spadły i w większości stanów są poniżej tego progu.
Czy potrzebujesz dawki przypominającej?
Niektórym pracownikom ochrony zdrowia bada się poziom przeciwciał przeciwko odrze i w razie potrzeby podaje dawkę przypominającą – nawet jeśli byli już zaszczepieni w dzieciństwie.
Osoby z grupy podwyższonego ryzyka, które przyjęły szczepienie wiele lat temu, mogą rozważyć dodatkową dawkę w przypadku ogniska choroby w ich rejonie. Dotyczy to zwłaszcza osób mieszkających z chorymi lub cierpiących na schorzenia osłabiające układ oddechowy.
„Nie sądzę jednak, aby każdy musiał natychmiast zgłaszać się do lekarza po dodatkową dawkę, jeśli otrzymał standardowe szczepienia w dzieciństwie” – mówi Weaver. „Gdyby wszyscy się szczepili, nie mielibyśmy obecnych problemów”.
jm