Polityka i pop kultura miały okazję spotkać się w Chicago, na rogu 63rd Street i Cottage Grove we wtorek rano, gdy kandydatka na fotel burmistrza Chicago, Amara Enyia zorganizowała wydarzenie w ramach swojej kampanii wyborczej.
Poruszane podczas spotkania tematy dotyczy gentryfikacji i potencjalnych przesiedleń w dzielnicy Woodlawn, ze względu na powstanie planowanego Centrum Prezydenckiego Baracka Obamy.
Podczas gdy kandydatka określa swoją kampanię jako „napędzaną przez ludzi”, do tej pory była raczej kierowana przez celebrytów. Dzień po zapłaceniu nałożonych na nią przez Komisję Wyborczą kar, Kanye West pojawił się na spotkaniu wspólnie ze znanym chicagowskim muzykiem, występującym pod pseudonimem Chance the Rapper, który udzielił kandydatce swojego poparcia w nadchodzących wyborach.
Wystąpienie Westa było krótkie, natomiast Chance zdecydował się na dłuższe przemówienie.
„Chcemy, aby mieszkańcy każdego zakątka, stąd aż do centrum miasta, nas usłyszeli” – powiedział Chance.
Miejsce szybko wypełniło się młodymi ludźmi, słuchającymi co ma do powiedzenia kandydująca w wyborach Amara Enyia, chociaż szczerze przyznali, że nie była ona osobą, która skłoniła ich do przyjścia.
„Czynnik gwiazdy jest ważny, co mogę powiedzieć” – uczciwie wyznał Hurston Mazard Wallace, student na University of Chicago.
„Wielu młodych ludzi przyszło tutaj dla niego, wielu studentów” – dodała Amari Thelman.
„Chciałem zobaczyć, dlaczego taki artysta tak bardzo angażuje się w kampanię takiego polityka” – powiedział Israel Negasi. „To było dla mnie ważne. Wierzę w przesłanie Chance’a the Rappera”.
To, czy zaangażowanie się celebrytów przełoży się na faktyczne głosy, okaże się dopiero podczas wyborów.
Ani kandydatka ani celebryci nie odpowiadali we wtorek na żadne pytania. Chociaż media zostały zaproszone, aby zdać relację z wydarzenia, Chance wyjaśnił, że był to wiec zorganizowany dla społeczności.
Monitor
