----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

28 stycznia 2025

Udostępnij znajomym:

Miasto Chicago jest obecnie badane pod kątem swojego statusu jako „miasta azylowego”, podczas gdy funkcjonariusze imigracyjni kontynuują aresztowania zarówno w mieście, jak i na terenie całych Stanów Zjednoczonych.

W poniedziałek burmistrz Brandon Johnson otrzymał list z Waszyngtonu, w którym poinformowano, że Chicago, a także inne miasta posiadające status „miast azylowych” — takie jak Denver, Nowy Jork i Boston — są badane przez Komisję ds. Nadzoru i Reformy Rządu Izby Reprezentantów USA.

W liście określono politykę „miast azylowych” jako „mylną i przeszkadzającą”, co według autorów utrudnia federalnym organom ścigania egzekwowanie przepisów imigracyjnych. Komisja zażądała dostępu do wielu dokumentów i informacji dotyczących tych polityk, w tym komunikacji między urzędnikami, pracownikami i kontrahentami miasta.

Burmistrz Johnson został również zaproszony do złożenia zeznań w Waszyngtonie we wtorek, 11 lutego.

Burmistrz broni praw mieszkańców

Johnson, nadkomisarz policji Larry Snelling i inni urzędnicy zorganizowali we wtorek konferencję prasową w ratuszu, podczas której burmistrz zobowiązał się do ochrony praw mieszkańców w obliczu trwających nalotów imigracyjnych.

„Jesteśmy miastem otwartym dla wszystkich i jesteśmy dumni z tej pracy” – powiedział Johnson.

Naloty imigracyjne w Chicago i USA

Wszystko to dzieje się w kontekście nalotów imigracyjnych, które miały miejsce w Chicago i w innych miastach w ostatnich dniach.

Tom Homan, „car ds. granic” w administracji Donalda Trumpa, w niedzielę przebywał w Chicago. W rozmowie z mediami powiedział:

„Odnieśliśmy wielki sukces. W jeden weekend osiągnęliśmy niezwykłe wyniki. Granice są teraz bezpieczniejsze. Zamierzamy egzekwować prawo imigracyjne i sprawić, by nasz kraj był znowu bezpieczny”.

Amerykańska agencja ICE poinformowała, że w niedzielę aresztowano 956 osób, a w poniedziałek 1 179, ale nie podano konkretnych liczb dla Chicago.

Biały Dom podał w poniedziałek inną liczbę, mówiąc, że 613 z tych aresztowań to „aresztowania nielegalnych imigrantów, którzy popełnili przestępstwa”. Nie jest jasne, czy oznacza to, że 613 aresztowanych osób miało przeszłość kryminalną, czy też wjechało do kraju nielegalnie, czy jedno i drugie.

W poniedziałek Homan powiedział — jak wielokrotnie wcześniej — że głównymi celami są przestępcy. Dodał jednak wcześniej, że będą miały miejsce „aresztowania uboczne”, odnosząc się do każdego, kto nie ma dokumentów.

Prawa mieszkańców

Naloty wywołały obawy wśród mieszkańców, zwłaszcza imigrantów, którzy zastanawiają się, jakie mają prawa w takich sytuacjach.

Mary Meg McCarthy, dyrektor Narodowego Centrum Sprawiedliwości Imigrantów, przypomniała, że każdy jest chroniony przez Czwartą Poprawkę, niezależnie od statusu imigracyjnego.

– Funkcjonariusze nie mogą wejść do domu bez nakazu sądowego podpisanego przez sędziego. Jeśli taki nakaz zostanie przedstawiony, należy upewnić się, że jest ważny i faktycznie podpisany – powiedziała McCarthy.

Podczas zatrzymania w pojeździe, osoby mają prawo do milczenia i mogą zapytać, czy są aresztowane. Jeśli nie, mogą poprosić o pozwolenie na odjazd. W przypadku możliwości aresztowania można zażądać obecności adwokata.

Chicago Police Department nie bierze udziału w operacjach federalnych związanych z imigracją, co wynika z miejskiej ordynacji „Welcoming City Ordinance”.

Każda osoba, która szuka dodatkowej pomocy, może skontaktować się z National Immigrant Justice Center, które współpracuje również z Illinois Coalition of Immigrant and Refugee Rights i utworzyło infolinię dla imigrantów poszukujących pomocy. Można się z nią skontaktować pod numerem 1-855-HELP-MY-FAMILY.

jm

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor