Słońce zachodzi wcześniej, wiatr jest chłodniejszy, a liście opadają z drzew. To może oznaczać tylko jedno: czas letni dobiega końca.
Stany Zjednoczone przestawiają zegarki dwa razy w roku od lat 70. XX wieku po wielu nieudanych próbach wprowadzenia czasu letniego na cały rok. W ciągu ostatnich kilku lat prawie każdy stan uchwalił lub próbował uchwalić ustawodawstwo, które „zablokowałoby zegarki”, ale ruch ten w dużej mierze zależałby od działań Kongresu.
W Kongresie złożono kilka projektów ustaw wzywających do stałego czasu letniego. Pomimo dwupartyjnego poparcia, wszystkie utknęły w martwym punkcie.
Z tego powodu Stany Zjednoczone (oprócz jednego stanu i większości innego) ponownie przestawią zegarki w niedzielę 3 listopada tego roku, pozostając przy czasie standardowym do 9 marca.
Podczas gdy większość wysiłków stanowych i federalnych zmierzających do uchwalenia przepisów o zmianie czasu sezonowego ma na celu wprowadzenie stałego czasu letniego, większość ekspertów ds. snu i opieki zdrowotnej twierdzi, że stały czas standardowy jest „niewątpliwie” dla nas zdrowszą opcją.
Eksperci twierdzą, że podjęcie takiej decyzji może okazać się korzystne w wielu aspektach naszego życia, np. w kontekście wyników w nauce, zdrowia serca, ograniczania zażywania narkotyków, przekraczania prędkości, zachowań przestępczych i wynagrodzeń w pracy.
Jednym z najważniejszych powodów jest ilość światła dziennego, jaką otrzymamy rano, twierdzi Nexstar dr Alaina Tiani, psycholog kliniczny specjalizujący się w behawioralnej medycynie snu w Centrum Zaburzeń Snu w Cleveland Clinic.
Kiedy „cofniemy się” w listopadzie, wschody słońca przesuną się o godzinę do przodu. W niektórych częściach kraju oznacza to przesunięcie wschodu słońca z godziny 7:00 na godzinę 6:00. Gdyby Stany Zjednoczone pozostały w czasie letnim przez cały rok, wschody słońca byłyby znacznie późniejsze, zbliżając się w niektórych obszarach do godziny 9:00.
Weźmy jako przykład Chicago. Kiedy w przyszłym tygodniu skończy się czas letni, wschód słońca zmieni się z 7:25 na 6:26, zgodnie z kalkulatorem słonecznym NOAA. Godziny wschodu słońca będą się przesuwać, aż w styczniu osiągną 7:18. Następnie słońce zacznie powoli wschodzić coraz wcześniej aż do marca (kiedy znów zacznie obowiązywać czas letni).
Tymczasem, gdy skończy się czas letni, zachód słońca przesunie się z 17:43 na 16:42. Słońce będzie zachodzić nieco wcześniej niemal każdego dnia, osiągając 16:19 w połowie grudnia, a następnie będzie się przesuwać do przodu, aż do dużego skoku w marcu.
Gdyby czas letni był stały i zegary nie „cofały się”, wschody i zachody słońca w dużej mierze kontynuowałyby swoją trajektorię. Słońce wschodziłoby znacznie później w Chicago, po 8 rano przez ponad dwa miesiące.
Doprowadziłoby to do porannych dojazdów do pracy i szkoły w ciemnościach, problemu, na który wskazywali przeciwnicy stałego czasu letniego, gdy USA na krótko zablokowały zegar w latach 70. Dni trwałyby jednak „dłużej”, a słońce zachodziłoby po 17:00 w grudniu i styczniu. W lutym słońce zachodziłoby po 18:00.
Dla niektórych osób zmiana czasu może być męcząca - nasz wewnętrzny zegar biologiczny potrzebuje kilku dni, by się dostosować. Warto:
- Położyć się spać o zwykłej porze
- Zadbać o porządny sen
- Wykorzystać dodatkową godzinę na odpoczynek
Pamiętajmy, że kolejna zmiana czasu (na letni) nastąpi dopiero w 9 marca 2025, gdy będziemy przesuwać zegarki o godzinę do przodu. W USA zmiana czasu następuje wcześniej niż w Europie (gdzie jest to ostatni weekend marca).
jm