16 listopada 2018

Udostępnij znajomym:

Położony na północnych przedmieściach dystrykt szkolny poinformował, że zamierza zatrudnić emerytowanych funkcjonariuszy policji jako uzbrojonych pracowników biurowych, udzielając im pozwolenia na noszenie broni na terenie szkół, aby mogli podjąć działania w przypadku szkolnej strzelaniny.

Urzędnicy szkolni, rodzice i sami uczniowie poszukuję odpowiedzi i rozwiązana w związku z rosnącym strachem przed masowymi strzelaninami w szkołach w całym kraju. Niektórzy rodzice twierdzą, że więcej broni wcale nie jest rozwiązaniem problemu, ale kurator z dystryktu szkolnego Palatine powiedział, że jego pomysł dotyczy proaktywnej ochrony.

„Chcę zrobić wszystko, co możliwe, aby upewnić się, że dzieci i pracownicy są bezpieczni w budynkach” – powiedział Scott Thompson, superintendent okręgu szkolnego Palatine.

Minęło 20 lat od Columbine, a liczba strzelanin w szkołach wzrosła, dając choćby tak tragiczne przykłady, jak Santa Fe czy Parkland. Wszystko to dzieje się bez widocznego rozwiązania problemu i prawie żadnego działania ze strony Waszyngtonu. Teraz szkoły same myślą o tym, jak mogą zwiększyć swoje bezpieczeństwo. Thompson nadzoruje prawie 13,000 uczniów i twierdzi, że chodzi o proaktywne podejście do tematu bezpieczeństwa uczniów.

„Kiedy coś się dzieje w szkole i wybierasz numer 911, to kto się pojawi? Policjanci. Więc czemu nie mieć policjantów w budynku, obecnych na miejscu w sytuacji zagrożenia, bez dodatkowego opóźnienia” – powiedział Thomspon.

Emerytowani funkcjonariusze mieliby broń, ale nie byliby zatrudnieni jako ochroniarze. Zamiast tego pełniliby role urzędników w biurach szkolnych, robiąc takie rzeczy, jak odpowiadanie na telefony, pomoc w segregowaniu dokumentów i przyjmowanie pieniędzy za lunche. Otrzymaliby wynagrodzenie w wysokości 20 dolarów na godzinę, oraz świadczenia medyczne i dentystyczne.

„To nie jest nic nowego, tylko trochę inna forma” – powiedział Thompson.

Ale w Palatine spotkał się ze sprzeciwem w stosunku do każdego, kto chce wprowadzić broń do szkoły.

„Myślę, że to absolutnie niedorzeczne. Osobiście nie wiem, dlaczego ktoś mógłby chcieć, aby ktokolwiek z naładowaną bronią kręcił się w szkole wokół dzieci” – powiedziała Katie Ohlrich.

Inni jednak popierają podejście przedstawicieli dystryktu.

Po ataku, do którego doszło w lutym w Marjory Stoneman Douglas High School, w wyniku którego zginęło 17 osób, prezydent Donald Trump przedstawił swój pomysł uzbrojenia nauczycieli.

„Kiedy to zrobimy, nagle ta okropna plaga ulegnie zakończeniu” – powiedział prezydent.

Ale nadinspektor mówi, że jego plan jest inny, ponieważ emerytowani oficerowie mieliby doświadczenie i odpowiednie szkolenie, a do tego nie znajdowaliby się w salach lekcyjnych.

Monitor

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor