Piknik, drugi w 107-letniej historii istnienia organizacji zorganizowali działacze chicagowskiego Klubu Jadowniki Mokre. Impreza na platformie 13 w parku przy zbiegu ulic Irving Park i Cumberland w Schiller Park okazała się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Odwiedziło ją kilkaset osób. Liczną grupę gości stanowili członkowie zaprzyjaźnionych organizacji.
Zaskoczony frekwencją był prezes klubu Andrzej Burzawa. „To jest nasz drugi piknik w historii i bardzo udany. Jest tutaj wielu ludzi z naszych stron. Chcemy zachęcić ludzi młodych, żeby do nas przychodzili”.
Od początku istnienia klub stara się pomagać rodzinnej wiosce. Dzięki pieniądzom z Chicago zostało zrealizowanych wiele inicjatyw. Klub wspomagał i wspomaga Ochotniczą Straż Pożarną, Koło Gospodyń Wiejskich, parafię i wiele innych. W Jadownikach znajduje się ośrodek rehabilitacyjny dla dzieci niepełnosprawnych, wybudowany dzięki pomocy ówczesnego prymasa Polski Józefa Kowalczyka. Dużo emocji wzbudziło losowanie loterii fantowej, w której do wygrania był telewizor, rower i wiele innych nagród. Jedną z atrakcji pikniku był maluch z Polski wymalowany w biało-czerwonych barwach, którym przyjechał Wiesław Żółtowski, właściciel firmy „United Imports” sprowadzającej do Chicago polskie produkty żywnościowe na czele ze smaczną i zdrową wodą „Ostromecko”, która od lipca jest sprzedawana pod własną nazwą „Oscar”. Uczestnicy we wspaniałych nastrojach bawili się do wieczora przy dźwiękach orkiestry „Góra Band”.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
{gallery}Jadowniki-mokre{/gallery}