Kardynał Blase Cupich spędził poranek wigilijny odwiedzając najmłodszych pacjentów szpitala dziecięcego Lurie.
Kardynał spotkał się z dziećmi i ich rodzinami, które zmuszone były spędzić święta w szpitali. Powiedział, że dzieci go inspirują, ponieważ nigdy nie przestają kochać, pomimo choroby i cierpienia, którego doświadczają.
Po raz piąty z rzędu chicagowski kardynał odwiedzał pacjentów szpitala dziecięcego w Wigilię.
W dzień Bożego Narodzenia kardynał Cupich pojawił się w więzieniu powiatowym i poprowadził specjalną mszę dla więźniów.
Msza i jego wizyta miały na celu dać więźniom nadzieję i wiarę w okresie świątecznym, nawet wtedy, gdy są oni zamknięci z dala od swoich rodzin.
Kardynał zapewniał każdego z osadzonych, że nigdy nie jest za późno i każdy z nich ma szansę, aby zmienić swoje życie. Każdy więzień miał możliwość przyjąć komunię, a kardynał mówił o dokonywaniu drobnych zmian, aby poprawić siebie i otaczający świat.
„Ludzie, którzy cierpią w ciszy szpitalnego łóżka lub więziennej celi, wszyscy są nadal częścią ludzkiej rodziny” – powiedział Cupich.
Chociaż święta Bożego Narodzenia są jednymi z najbardziej pracowitych dni w roku dla kościoła, wypełnionymi usługami w całym mieście, kardynał powiedział, że wizyta w więzieniu jest równie ważna, jak cała reszta.
„Chcemy upewnić się, że nikt nie zostanie pominięty. Każdy może celebrować Boże Narodzenie i musimy czuć, że naszym obowiązkiem jest zrobienie wszystkiego, aby było to możliwe” – powiedział.
W nocy kardynał Cupich odprawił pasterkę w katedrze Holy Name, podczas której odniósł się także do skandalu seksualnego z udziałem duchownych, który wstrząsnął kościołem katolickim. Kardynał długo mówił o dokonywaniu pozytywnych zmian, zarówno w kościele jak i w życiu osobistym każdego człowieka. Temat ten był główną myślą pasterki. Stojąc przed wiernymi kardynał mówił, jak ważne jest działanie na rzecz zbawienia i podejmowanie wysiłków, aby świat stał się lepszym miejscem.
Monitor