Październik stanowi zwykle ciszę przed burzą, jeśli chodzi o wirusy układu oddechowego. Prawdopodobny jest wzrost zachorowań na grypę i COVID, ale w tym roku moment pojawienia się fali zimowej może być inny.
Latem 2024 roku nastąpił gwałtowny wzrost zachorowań na COVID-19, który trwał aż do września.
„Być może pozytywną stroną tej sytuacji jest to, że duża liczba zachorowań latem może oznaczać, że nasza fala zimowa będzie nieco mniejsza, ponieważ osoby, które zostały zakażone latem, powinny mieć odporność, która utrzyma się do grudnia i stycznia” — powiedział dr Andrew Pekosz, profesor w Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health, podczas konferencji prasowej w tym miesiącu.
Ponieważ odporność po poprzednim przypadku utrzymuje się średnio około trzech miesięcy, a tak wiele osób zostało zakażonych pod koniec lata, możemy zacząć obserwować kolejny znaczący wzrost liczby przypadków COVID w grudniu, przewiduje Emily Smith, ekspertka ds. chorób zakaźnych i epidemiologii w GW Milken Institute of Public Health.
Jak duża będzie fala, zależy częściowo od przyjmowania szczepionek. W zeszłym roku niewiele osób otrzymało zaktualizowaną dawkę przypominającą. Jeśli tak będzie również w tym roku, jest bardziej prawdopodobne, że zobaczymy powszechne i poważne konsekwencje, uważa Pekosz.
Innym problemem są wskaźniki przyjmowania szczepionki przeciw grypie, powiedział. Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom zalecają szczepienie przeciwko grypie przed końcem października, aby szczepionka miała czas, aby zadziałać przed szczytem sezonu grypowego. Najwięcej zachorowań na grypę przypada na okres od grudnia do lutego.
Jeśli liczba szczepień na te choroby będzie podobna do tej w zeszłym roku, możemy spodziewać się niebezpiecznej zimy, powiedziała dyrektor CDC Mandy Cohen na konferencji prasowej pod koniec września. „Jeśli poprzedni sezon jest jakąkolwiek prognozą na ten sezon, oznacza to 800 000 hospitalizacji z powodu grypy, COVID i RSV” — powiedziała. „Wiemy, że te szczepionki mogą zmniejszyć ryzyko hospitalizacji o połowę”.
jm
