Co najmniej trzech kierowców CTA zostało ukaranych dyscyplinarnie w ostatnich latach po tym, jak zostali przyłapani na oddawaniu moczu i defekacji na trasie wykonywanego kursu - wynika z raportu uzyskanego przez dziennik “Chicago Sun-Times”.
W jednym przypadku, rano 16 września, kierowca autobusu CTA nr 21 Cermak wypróżnił się w autobusie. Trudno uwierzyć, że do tego w ogóle doszło, ale incydent został zarejestrowany kamerami zainstalowanymi w autobusie. Nie było w nim wtedy pasażerów.
Kierowca zatrzymał się, poszedł na tył autobusu, wyjął z kieszeni plastikową torbę, ściągnął spodnie i wypróżnił się. Na nagraniu widać, jak związał torbę z “zawartością” i przeniósł na przód autobusu. Następnie próbował wyrzucić ją przez okno.
Worek z odchodami i chusteczkami higienicznymi trafił do wnętrza autobusu. Kierowca próbował oczyścić kał z siedzenia i swojej koszuli, a także wylał kawę z kubka na zabrudzone miejsce - wynika z raportu.
Zapytany przez zmienniczkę o nieprzyjemny zapach, obwiniał “pasażera, który był wcześniej w autobusie z kałem na butach”. Pracownica powiadomiła kierownictwo, że odkryła kał na pasach bezpieczeństwa i na siedzeniu.
Odpowiedzialny za “śmierdzący incydent” kierowca najpierw swoim szefom powiedział, że to bezdomny rzucił w niego torbą z kałem, a potem zmienił wersję i stwierdził, że nie mógł wytrzymać, ponieważ zjadł “zepsute tacos". Nie przekonał jednak urzędników CTA, którzy uznali, że incydent wydawał się być "z premedytacją". Potem zrezygnował z pracy.
Zwolnienie zostało rekomendowane w przypadku incydentu z czerwca 2017 r. z udziałem kierowcy autobusu nr 20 Madison, który około godz. 5.00 po południu został zauważony przez przełożonego na oddawaniu moczu przez tylne drzwi w rejonie Randolph i Columbus. W autobusie nie było wtedy pasażerów.
Kierowca najpierw tłumaczył, że “na przystanku był samochód zaparkowany nielegalnie”. Później powiedział urzędnikom CTA, że zażył "tabletki, aby pozbyć się wody z organizmu i nie mógł wytrzymać”. Po spotkaniach przedstawicieli związku i kierownictwa CTA jego kara dyscyplinarna została zredukowana do trzydniowego zawieszenia.
Niecały rok wcześniej jeden z pasażerów CTA stwierdził, że widział kierowcę autobusu nr 72 na północy Chicago “oddającego mocz pod przednimi drzwiami autobusu na czerwonym świetle”. Do incydentu miało dojść około godziny 5:40 po południu u zbiegu ulic North i Mobile. W raporcie CTA nie ma informacji, co stało się po złożeniu skargi.
W kwietniu 2015 r. inny kierowca został na dzień zawieszony w obowiązkach za zatrzymanie autobusu na trasie na 157 około godziny 4:30 po południu pod wiaduktem w pobliżu Rockwell i Ogden i oddanie moczu z tylny drzwi autobusu na ulicę. “To obrzydliwe, niehigieniczne i po prostu niewłaściwe” - stwierdzono w skardze. Kierowca powiedział później szefom, że mógł wytrzymać i nie chciał zabrudzić swojego uniformu.
“Chicago Sun-Times” napisał, powołując się na anonimowe źródła, że podobnych przypadków jest więcej, ale często są ignorowane przez przełożonych lub "sklasyfikowane jako coś innego" w dokumentach. "To się często zdarza... Naprawdę nie ma na to dobrego usprawiedliwienia" - stwierdza anonimowy rozmówca zaznajomiony z problemem.
Rzecznik CTA, Brian Steele stwierdził, że takie incydenty są rzadkie. Zakwestionował twierdzenie źródła, na które powołuje się dziennik, że jest więcej zdarzeń wykraczających poza raporty, które zostały przekazane.
Steele dodał, że jego firma zapewnia kierowcom autobusów wiele okazji do znalezienia i skorzystania z łazienki podczas godzin pracy. CTA ma umowy z firmami na trasach autobusowych, aby umożliwić kierowcom zatrzymanie się i skorzystanie z ich ubikacji, a poza tym agencja umieściła również przenośne toalety w wybranych miejscach.
W zeszłym roku związek zawodowy kierowców CTA, alarmował, że warunki w nich były tak złe, że niektórzy kierowcy autobusów uciekali się do noszenia jednorazowych pieluch.
Prezydent ATU Local 241, Keith Hill, mówi, że istnieje również problem niewystarczającego czasu na odpoczynek na końcu trasy, aby kierowcy mogli skorzystać z toalety.
Kierowcy mogą skontaktować się z centrum kontroli CTA w połowie trasy i poprosić o przerwę, a gdy dostaną pozwolenie, podjechać, np. pod wyznaczoną siedzibę firmy lub posterunek policji, aby skorzystać z łazienki. “Zawsze mówię, jeśli nie możesz wytrzymać, zadzwoń do CTA i poproś o przerwę" - dodaje Hill.
CTA poinformowało, że wykorzystuje "progresywną" politykę kar dyscyplinarnych, w której pod uwagę brana jest cała historia pracy. W przypadku ukarania za wyżej opisane incydenty, kierowcy zazwyczaj mają prawo do utrzymania swojej pracy, chociaż publiczne oddawanie moczu i wypróżnianie są niezgodne z prawem.
JT