22 lipca na platformie 13 w parku Schiller Woods przy zbiegu ulic Cumberland i Irving Park, swój doroczny piknik zorganizowali członkowie Klubu sympatyków Brzeska i okolic.
„Staramy się organizować dwa pikniki w ciągu roku. Kolejna impreza odbędzie się we wrześniu. Wcześniej mieliśmy wpływy z zabawy andrzejkowej, ale pięć lat temu zakończyliśmy tę formę pozyskiwania dochodu, bo z frekwencją bywało różnie. Roczna kwota pomocy, jaką wysyłamy do Polski wynosi od 8 do 10 tysięcy dolarów” – powiedział prezes klubu Zygmunt Pajda.
Niedzielny piknik rozpoczął się mszą świętą. Po nabożeństwie organizatorzy zaprosili gości do uczestnictwa w części towarzysko-rozrywkowej. Osoby zainteresowane grą w szachy miały okazję przypomnieć sobie reguły tej królewskiej gry. Nad szachownicami czuwał kierownik sekcji szachowej przy Stowarzyszeniu Nowej Emigracji Jan Góra. „Mamy pewne kłopoty z wiatrem, który zdmuchuje nam szachownice ze stołu, ale przykleiliśmy plansze do blatu i gramy dalej” – powiedział pan Jan. Dzieci bawiły się w dmuchanych namiotach
W piknikowej kuchni wolontariusze uwijali się jak w ukropie grillując pyszne kiełbaski, golonki i krupnioki. Dla ochłody serwowano złocisty napój rodem z Okocimia. Punktem kulminacyjnym imprezy była loteria fantowa z wieloma cennymi nagrodami.
„Zbieramy pieniądze dla dzieci chorych, podopiecznych Domu Dziecka w Jasieniu, dla szkół w Brzesku oraz młodych ludzi, którzy potrzebują opieki, pomocy i wsparcia” – powiedziała Halina Spiżewski, główna inicjatorka piknikowych akcji.
Do tańca grał zespół „Rewanż”. Zabawa udała się znakomicie pomimo niezbyt sprzyjającej aury.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP