Kobieta wniosła pozew o 100 milionów odszkodowania przeciwko Hilton Worldwide, twierdząc, że pracownik hotelu potajemnie ją nagrywał, gdy była naga pod prysznicem i szantażował ją zamieszczeniem filmu na kilkunastu stronach pornograficznych.
Mieszkanka Chicago, określona w dokumentach sądowych jako „Jane Doe”, właśnie ukończyła szkołę prawniczą w 2015 roku i zatrzymała się w hotelu Hampton Inn and Suites in Albany, w Nowym Jorku, aby przystąpić do egzaminu prawniczego odbywającego się w tym mieście, kiedy została nagrana przez ukrytą kamerę zainstalowaną w łazience jej pokoju – wynika ze złożonego pozwu.
„Kiedy wchodzisz do pokoju hotelowego, oczekujesz prywatności i bezpieczeństwa. W moim przypadku obie te rzeczy zostały mi odebrane. To, co mi się przydarzyło, jest niesamowitym pogwałceniem i powinno być traktowane jako przestępstwo seksualne” – powiedziała kobieta w swoim oświadczeniu.
Poszkodowana nie zdawała sobie sprawy, że została nagrana, do czasu, kiedy jej zdjęcia zostały zamieszczone na pornograficznej stronie internetowej z jej pełnym imieniem i nazwiskiem, a ona sama zaczęła otrzymywać emaile od osoby domagającej się kolejnych zdjęć.
„Obiecaj mi mój własny show. Nie musisz pokazywać twarzy. Wtedy zniknę i usunę nagranie wideo na zawsze, zanim nie zostanie skopiowane na każdą stronę internetową” – napisano w jednej z wysłanych wiadomości.
Niezidentyfikowany nadawca wiedział, gdzie kobieta chodziła do szkoły, znał jej miejsce pracy i fakt, że przystąpiła do egzaminu prawniczego (bar exam).
Kiedy kobieta nie zareagowała na groźby, nagranie zostało opublikowane na serwisach pornograficznych, a tydzień później przesłane do jej przyjaciół, znajomych i byłych kolegów ze szkoły – wynika z pozwu.
Osoba, która wysłała jej groźby, zażądała natychmiast 2 tysięcy dolarów i comiesięcznych spłat w wysokości $1,000, aby powstrzymać dalsze rozsyłanie filmu.
Kobieta nie ulega szantażowi i twierdzi, że nagranie wideo wciąż jest regularnie publikowane na stronach pornograficznych z jej pełnym imieniem i nazwiskiem.
Kobieta pozwała właściciela hotelu, a także firmę macierzystą Hilton Worldwide. Uważa, że osoba, która wysłała jej e-mail, była pracownikiem, który mógł uzyskać jej pełne imię i nazwisko, dane kontaktowe i dodatkowe informacje z hotelowej bazy danych.
Rzecznik prasowy Hilton Hotels poinformował, że firma dowiedziała się o zarzutach w poniedziałek.
„Traktujemy bezpieczeństwo i dobre samopoczucie naszych gości nadzwyczaj poważnie, a informacje zawarte w pozwie są dla nas bardzo niepokojące” – poinformował rzecznik firmy w wydanym oświadczeniu.
W pozwie kobieta i jej adwokat twierdzą, że posiadają informacje również o innych osobach, sfilmowanych w pokoju hotelowym, które w podobny sposób dowiedziały się o tej sytuacji.
Oświadczenie Hampton Inn z Albany, gdzie rzekomo dokonano nagrania, wskazuje, że zarząd hotelu był „zszokowany i oszołomiony” zarzutami wniesionymi w pozwie, podkreślając, iż bezpieczeństwo gości jest najwyższym priorytetem hotelu.
„Do tej pory nie znaleziono żadnego rodzaju dowodów podczas wstępnego przeglądu sytuacji” – można przeczytać w wydanym oświadczeniu, a firma dodaje, że podczas ostatniego remontu nie wykryto żadnych urządzeń rejestrujących.
„Ten proces sądowy to pobudka” – powiedział adwokat ofiary, Roland Christensen. „Hotelarze muszą uznać zagrożenie cyfrowe i muszą ustanowić odpowiednie zasady postępowania, aby chronić gości przed tak haniebnym naruszeniem”.
Christensen dowiedział, że kobieta zgłosiła filmy na policję. Jednak rzecznik policji w Albany, Steve Smith, powiedział, że pierwszy raz dowiedział się o tej sytuacji we wtorek po rozmowie z mediami. Lokalne raporty nie zostały sporządzone – dodał Smith, a departament nie otrzymał żadnych zapytań ze s trony stanowych lub federalnych organów ścigania.
Monitor