Bruce Rauner odrzucił ofertę stanu Michigan - $8 milionów na wsparcie projektu mającego na celu zatrzymanie inwazji karpia azjatyckiego w Wielkich Jeziorach.
Odchodzący z urzędu gubernator naszego stanu stwierdził, że pieniądze nie będą przydatne przez co najmniej 10 lat. Rauner w liście do gubernatora Michigan, Ricka Snydera napisał, że oferta wsparcia projektu realizowanego przy tamie Brandon Road Lock i Dam niedaleko Joliet, nie przyniesie efektów dopóki nie zakończy się przebudowa w ciągu 10 lat - donosi dziennik “Detroit News”.
Rauner i Snyder, obaj republikanie, opuszczają stanowiska po przegranych listopadowych wyborach.
Demokrata J.B. Pritzker zastąpi Raunera, a demokrata Gretchen Whitmer będzie następnym gubernatorem Michigan.
„Gubernator Snyder zachęca gubernator Whitmer do kontynuowania tej sprawy z nowym gubernatorem Illinois tak szybko, jak to możliwe, aby ochronić Wielkie Jeziora od zagrożenia ze strony azjatyckiego karpia”- powiedział rzecznik prasowy Snydera, Ari Adler.
Eksperci rozpatrują obszar przy tamie niedaleko Joliet jako blokadę karpia azjatyckiego, który z rzek Missisipi i Illinois przeniósł się do Wielkich Jezior. Naukowcy ostrzegają, że jeśli te żarłoczne ryby będą się dalej rozprzestrzeniać, mogą zniszczyć rodzime gatunki i zaszkodzić przemysłowi wędkarskiemu.
Korpus Inżynierów Armii USA zaleca dodanie bariery elektrycznej do zapory w celu odparcia lub ogłuszenia karpia azjatyckiego. Agencja zaleca również zainstalowanie podwodnych głośników, aby powstrzymać ryby.
Szacowany koszt projektu to $780 milionów, podczas gdy konserwacja i operacje mogą kosztować $7.7 mln rocznie.
Rauner uważa, że $8 milionów oferowane przez Michigan mogłoby zostać wykorzystane do usprawnienia komercyjnych połowów na górnym odcinku rzeki Illinois.
Od 2010 r. wyłowiono ponad 5.5 miliona funtów karpia azjatyckiego z rzeki Illinois w rejonie parku stanowego Starved Rock - poinformował Kevin Irons, kierownik programu ds. drapieżników w stanowym Departamencie Ochrony Środowiska.
Kongresmeni z innych stanów regionu Wielkich Jezior naciskają na trwałe oddzielenie jeziora Michigan od dróg wodnych, które łączą się z rzeką Mississippi.
Karp azjatycki, nazywany w Europie i Azji tołpygą, przedostał się do lokalnych wód właśnie z rzeki Mississippi. Do niej z kolei z kolei trafił ok. 35 lat temu, gdy wydostał się z niewielkich zbiorników na południu kraju, do których ryba ta została wpuszczona celowo, w ramach programu oczyszczania wód z alg i niepożądanych gatunków ryb.
Od tego czasu rozprzestrzeniła się na terenie południa i części Środkowego Zachodu. Ze względu na niezwykłą żarłoczność, karp azjatycki jest zagrożeniem dla naturalnych ekosystemów wodnych, stąd próby powstrzymania jego wędrówki i ochrona lokalnych systemów.
W przypadku przedostania się do jeziora Michigan, a tym samym pozostałych Wielkich Jezior, jest w stanie w ciągu kilku lat spowodować wyginięcie większości występujących tu gatunków, a tym samym zagrozić wielomiliardowym dochodom z przemysłowego i sportowego odłowu ryb w kilku stanach i sąsiadującej z nami Kanadzie – ostrzegają naukowcy. Wykazali, że karp azjatycki jest w stanie dokonać zmian w ekosystemie wypierając inne gatunki ryb.
JT