Elf on the Shelf to amerykańska tradycja, która ma sprawić, że dzieci przed świętami będą grzeczne, ponieważ pojawiający się w ich domu w tym okresie elf informuje Świętego Mikołaja o zachowaniu najmłodszych domowników.
Dla dzieci mieszkających w Stanach Zjednoczonych zwyczaj ten jest niemal tak samo znany jak świąteczna choinka czy sam Święty Mikołaj. Co roku w okresie świątecznym w ich domu pojawia się wysłannik Mikołaja, którego pod żadnym pozorem nie można dotykać – bowiem dotyk dziecka może sprawić, że elf straci swoją magiczną moc. Elf codziennie zmienia swoje miejsce obserwacji, a gdy dzieci zasypiają, zaczyna żyć własnym życiem. Efekty jego działalności można zwykle zaobserwować rano – elf chowa się, przebiera, robi domownikom żarty. Oczywiście rodzice w subtelny sposób co noc pomagają małej figurce przemieszczać się po całym domu. Niektórzy traktują to jako świetną zabawę, inni jako uciążliwy codzienny obowiązek. Nie brakuje takich, którzy z przerażeniem budzą się w środku nocy z jedną myślą: zapomnieli przestawić elfa! Dzieci widząc, że ich elf nie ruszył się w nocy, mogą obawiać się, że z jakiegoś powodu stracił on magiczną moc i nie jest w stanie wrócić do domu Świętego Mikołaja.
W ubiegłym tygodniu sędzia Sądu Najwyższego powiatu Cobb w stanie Georga z przymrużeniem oka wydał zakaz wstępu elfów do lokalnych domów, nazywając to prezentem dla zmęczonych rodziców. Robert Leonard powołał się na „ryzyko związane ze zdrowiem emocjonalnym i dobrym samopoczuciem dzieci zamieszkujących powiat Cobb”, które bardzo emocjonalnie przeżywają sytuacje, gdy ich elf „zapomni” się ruszyć.
„Z niewyjaśnionych przyczyn elfy czasem się poruszają, a czasami nie. Kiedy tego nie robią, najmłodsze dzieci cierpią emocjonalnie” – powiedział, przytaczając przykład własnych dzieci, przerażonych, kiedy rodzina zapomniała w nocy ruszyć elfa.
„Niżej podpisany wspomina przerażający incydent we własnym domu, kiedy troje dzieci zostało wysłanych do szkoły we łzach, z jednym dzieckiem nazwanym ‘mordercą elfów’ i oskarżonym o sprawienie, że elf ‘stracił swoją magiczną moc’” – napisał Leonard w uzasadnieniu swojej decyzji, opublikowanej na Twitterze. „Sąd nie ma wątpliwości, że dzień edukacji był dla wszystkich stracony”.
Leonard wyraźnie zaznaczył, że jego zakaz ma żartobliwy charakter i rodziny, które kochają elfa, mogą go jednak zatrzymać.
Tired of living in Elf on the Shelf tyranny? Not looking forward to the Elf forgetting to move and causing your kids emotional distress? I am a public servant and will take the heat for you. My gift to tired parents.
— Judge Rob Leonard (@JudgeLeonard) November 4, 2021
P.S. - If you love your elf, keep your elf. No contempts. pic.twitter.com/JcqAOljbAS
Elf na półce pojawił się po raz pierwszy w 2005 roku jako świąteczna książeczka wydana przez duet matka-córka, Carol Aebersold i Chanda Bell. W 2008 roku książka zdobyła pierwszą nagrodę Best Toy Award Learning Express. W 2009 roku znalazła się na liście bestsellerów Barnes and Nobles. W 2011 telewizja CBS nakręciła na jej podstawie film. W 2012 roku maly elf zadebiutował na paradzie z okazji Thanksgiving w Nowym Jorku jako gigantyczny balon. W 2013 książka Elf on the Shelf znalazła się na pierwszym miejscu listy bestsellerów USA Today. Do dziś sprzedało się ponad sześć milinów egzemplarzy, a elf stał się nieoderwaną częścią amerykańskiej kultury.