06 grudnia 2018

Udostępnij znajomym:

Nowe biuro powołane przez władze chicagowskich szkół publicznych (CPS), które bada przypadki przemocy seksualnej wśród uczniów, wysunęło jak dotąd ponad 600 zarzutów w tym roku szkolnym.

O wynikach pracy biura poinformowano na posiedzeniu komisji ds. edukacji Rady Miasta. Kurator oświaty CPS Janice Jackson i prezes Chicagowskiej Rady Edukacyjnej Frank Clark, spotkali się wcześniej z burmistrzem Rahmem Emanuelem i nie uczestniczyli w posiedzeniu.

Dyrektor ds. bezpieczeństwa CPS Jadine Chou i inni przedstawiciele dystryktu podsumowali zmiany wprowadzone w procedurach kontroli polityki zgłaszania nadużyć i seksualnego molestowania w szkołach oraz utworzeniu Title IX - nowego biura ochrony uczniów. Jego zadaniem jest badanie przypadków napaści na tle seksualnym wśród uczniów, wspieranie poszkodowanych i personelu w zakresie szkolenia.

Dużą liczbę zgłoszeń, które wpłynęły do nowego biura, zastępca głównego doradcy dystryktu Douglas Henning określił jako "nową rzeczywistość".

“Żyjemy teraz w świecie, w którym nie jest możliwe, aby odwrócić głowę w drugą stronę” - powiedział. “Żyjemy teraz w świecie, w którym, jeśli widzisz coś, co sprawia, że czujesz się nieswojo, że uważasz, że jest złe, musisz to zgłosić... Kultura postępowania się zmienia”.

Większość z 624 spraw dotyczących niewłaściwego postępowania, którymi zajmuje się biuro Title IX, zgłoszonych między 4 września a ub. poniedziałkiem, dotyczyło nadużyć uczniów w stosunku do innych uczniów. Ale 133 przypadki to wykroczenia popełnione przez dorosłych, w tym około połowa przypadków związanych była z niewłaściwym postępowaniem osób dorosłych w stosunku do osób niepracujących dla CPS.

Biuro Tytułu IX musi złożyć skargę związaną z osobą dorosłą za pośrednictwem infolinii do Inspektora Generalnego CPS, Nicholasa Schulera, który przejął odpowiedzialność za badanie spraw dotyczących niewłaściwego zachowania wobec uczniów.

Henning powiedział, że nie może udzielić więcej informacji na temat dochodzenia. Nie jest więc jasne, ile zarzutów związanych jest z incydentami z tego roku szkolnego.

Z kolei Schuler powiedział, że należy wziąć pod uwagę wcześniejsze przypadki nadużyć odnotowane przez CPS na przestrzeni lat. Biuro Inspektora Generalnego odnotowało około 1,000 śledztw związanych z zarzutami o niewłaściwe zachowanie lub nadużycia seksualne, które miały miejsce w dystrykcie od 2000 roku.

Przedstawiciele władz CPS zidentyfikowali 18 starych spraw, które wymagają dalszego dochodzenia, a biuro Inspektora negocjuje umowę na wynajęcie agencji detektywistycznej założonej przez byłego dyrektora FBI Louisa Freeha. Biuro będzie potrzebowało pomocy z zewnątrz, aby kontynuować badanie znacznie większej liczby starych spraw - powiedział Schuler.

Do ubiegłotygodniowego przesłuchania w Radzie Miasta doszło kilka dni po tym, jak dziennik “Chicago Tribune” poinformował, że CPS rozstało się z setkami pracowników, współpracowników i wolontariuszy po sprawdzeniu przeszłości kryminalnej dziesiątek tysięcy ludzi związanych z chicagowskim systemem szkolnictwa publicznego.

Problem został nagłośniony po serii artykułów opublikowanych przez “Chicago Tribune”. Z dziennikarskiego śledztwa wynikało, że niektórzy pracownicy CPS, którzy dopuścili się molestowania seksualnego uczniów, nie mieli czystej kartoteki kryminalnej, a pomimo tego pracowali w chicagowskich szkołach publicznych.

W toku dziennikarskiego dochodzenia “Chicago Tribune” ustalono, że pomimo obowiązującego stanowego prawa, nauczyciele i dyrektorzy szkół często nie zgłaszali odpowiednim departamentom opieki społecznej lub policji takich przypadków.

Urzędnicy CPS rozpoczęli w czerwcu ponowne kontrole przeszłości kryminalnej pracowników szkół w związku z serią artykułów opublikowanych przez dziennik.

Na realizację tego procesu dystrykt chicagowskich szkół publicznych przeznaczył w budżecie $3 miliony. Złożone przez pracowników CPS odciski palców sprawdzane są w bazie stanowej i federalnej. Jeżeli zostanie potwierdzone, że w przeszłości dana osoba dopuściła się przestępstwa natury seksualnej, niektórych przestępstw związanych z narkotykami czy innych zawartych w regulaminie zatrudniania do szkół, natychmiast traci zatrudnienie.

Oczekuje się, że stanowi ustawodawcy zajmą się kwestią tych nadużyć na początku przyszłego roku. Przedstawiono kilka projektów ustaw, które miałyby zapewnić dzieciom większą ochronę, a Stanowa Rada Edukacyjna (Illinois State of Education) rozpatruje sprawę zwiększenia uprawnień do tymczasowego zawieszenia licencji nauczycielom, wobec których wysunięto zarzuty.

Demokratyczny gubernator-elekt J.B. Pritzker opisał skandal związany z odpowiedzią chicagowskiego dystryktu szkolnego na niewłaściwe zachowanie seksualne jako "straszny kryzys", ale nie poparł na razie projektów reform zaproponowanych dotychczas przez stanowych ustawodawców.

"Cóż, nie przyjrzałem się wszystkim ustawom, które zostały w tej sprawie przedstawione. Jest to oczywiście ogromne wyzwanie, którym będziemy musieli się zająć” - powiedział Pritzker. “Musimy mieć pewność, że dzieci są bezpieczne, gdy idą do szkoły i rodzice muszą to wiedzieć“ - dodał.

JT

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor