Podczas gdy stanowi i federalni urzędnicy debatują nad kosztownymi środkami, które mają zapobiec ekspansji karpia azjatyckiego w Wielkich Jeziorach, Departament Zasobów Naturalnych Illinois testuje alternatywne podejście do tego problemu. Z pomocą przychodzi doświadczenie Chińczyków.
Pojawiły się obawy, że więcej tych żarłocznych ryb pokonało elektryczne bariery mające na celu zatrzymanie ich z dala od Wielkich Jeziora. Odkrycie karpia azjatyckiego w Lake Calumet w 2010 r. rozpoczęło gorącą debatę między środowiskami biznesowymi w Chicago a przedstawicielami władz stanów położonych nad Wielkimi Jeziorami, którzy próbowali doprowadzić do zamknięcia kanałów oddzielających jezioro Michigan od śródlądowych dróg wodnych.
Od 2010 r. wyłowiono ponad 5.5 miliona funtów karpia azjatyckiego z rzeki Illinois w rejonie parku stanowego Starved Rock - poinformował Kevin Irons, kierownik programu ds. drapieżników w stanowym Departamencie Ochrony Środowiska.
Kongresmeni z innych stanów regionu Wielkich Jezior naciskają na trwałe oddzielenie jeziora Michigan od dróg wodnych, które łączą się z rzeką Mississippi.
Karp azjatycki, nazywany w Europie i Azji tołpygą, przedostał się do lokalnych wód właśnie z rzeki Mississippi. Do niej z kolei z kolei trafił ok. 35 lat temu, gdy wydostał się z niewielkich zbiorników na południu kraju, do których ryba ta została wpuszczona celowo, w ramach programu oczyszczania wód z alg i niepożądanych gatunków ryb.
Od tego czasu rozprzestrzeniła się na terenie południa i części Środkowego Zachodu. Ze względu na niezwykłą żarłoczność, karp azjatycki jest zagrożeniem dla naturalnych ekosystemów wodnych, stąd próby powstrzymania jego wędrówki i ochrona lokalnych systemów.
W przypadku przedostania się do jeziora Michigan, a tym samym pozostałych Wielkich Jezior, jest w stanie w ciągu kilku lat spowodować wyginięcie większości występujących tu gatunków, a tym samym zagrozić wielomiliardowym dochodom z przemysłowego i sportowego odłowu ryb w kilku stanach i sąsiadującej z nami Kanadzie – ostrzegają naukowcy. Wykazali, że karp azjatycki jest w stanie dokonać zmian w ekosystemie wypierając inne gatunki ryb.
Kevin Irons trzy razy podróżował do Chin, ostatnio w październiku, by dowiedzieć się, w jaki sposób zespoły rybaków łowiły ryby każdego roku.
Irons zaprezentował ich technikę rybakom zatrudnionym przez Illinois, którzy ją po swojemu zmodyfikowali.
W Chinach łowią cicho, ale rybacy karpi azjatyckich w Illinois "wykorzystują ich strach przed głośnymi dźwiękami za pomocą kijów golfowych, kijów baseballowych, a nawet tłoków, uderzając nimi w bok łodzi. W ten sposób często wyławiane są dziesiątki tysięcy funtów na raz. Ale podobnie jak Chińczycy, lokalni rybacy stosują połów w sektorach.
Jak na ironię, chińscy naukowcy podróżowali do Illinois, aby po części dowiedzieć się, dlaczego populacja karpia azjatyckiego na Środkowym Zachodzie tak się powiększa.
Populacja srebrnego karpia azjatyckiego spada w Chinach, gdzie ryba jest powszechnym źródłem pożywienia. Przyczyniają się do tego zanieczyszczenia i budowa kolosalnej elektrowni wodnej. Problem stał się tak poważny, że chińscy urzędnicy planują wprowadzić całoroczny zakaz połowów komercyjnych w rzece Jangcy do 2020 r. - powiedział Irons.
Srebrny karp azjatycki (Hypophthalmichthys molitrix) to jedna z czterech odmian tej ryby, które zagrażają Wielkim Jeziorom, głównie dlatego, że jedzą ogromne ilości planktonu, będącego także pokarmem rodzimych gatunków ryb. Srebrny karp stał się sensacją na YouTube po tym, jak zamieszczono filmy, na których widać jak ryby w reakcji na silniki łodzi skaczą wysoko nad wodą. W niektórych przypadkach doszło nawet do zranienia wędkarzy. Najbardziej okazałe osobniki mogą osiągać długości do 55 cali i ważyć nawet 110 funtów.
W Illinois obecnie stosowane strategie skutecznie zmniejszyły populację karpia azjatyckiego o 93 procent od 2012 roku - wynika z badań opartych na wykorzystaniu skanów sonarowych. Ponad milion funtów karpia rocznie wyławiano w ciągu ostatnich kilku lat, ale jak pokazują komputerowe modele, to ciągle za mało.
W lutym stan planuje wdrożenie nowego programu pilotażowego, który ma zachęcić więcej komercyjnych rybaków do połowów karpia azjatyckiego z rzeki Lower Illinois River w pobliżu Peorii.
Ceny karpia azjatyckiego nie zachęcają rybaków, bo ryby te sprzedają się za jedyne 10 centów na rynku, w porównaniu z 50 centami za bardziej popularne gatunki.
W ramach nowego programu stan zapłaci rybakom dodatkowe 10 centów za funt karpia azjatyckiego.
Ambitny program ma ostatecznie na celu usunięcie rocznie od 20 do 50 milionów funtów karpia azjatyckiego z wód Illinois. Ma również na celu zwiększenie popytu na te niepopularne w kraju ryby.
JT