02 listopada 2018

Udostępnij znajomym:

Do strzelanin w Chicago dochodzi nie tylko w dzielnicach dotkniętych przestępczością, ale coraz częściej na autostradach. Ciągle najwięcej takich incydentów ma miejsce w nocy, ale uzbrojeni sprawcy czują się bezkarni także w dzień.

Stanowa policja podkreśla, że to porachunki gangów, które przenoszą się na autostrady, a ofiary przeważnie nie są przypadkowe. W związku ze wzrostem takich incydentów stanowa policja zwiększyła też liczbę patroli.

Takie incydenty to duże niebezpieczeństwo dla zmotoryzowanych, ale także poważne utrudnienia w ruchu, bo po każdym użyciu broni na czas gromadzenia dowodów trzeba zamykać, nawet na kilka godzin, pasy ruchu, na których doszło do strzelaniny.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni co najmniej cztery samochody zostały ostrzelane na autostradzie Dana Ryana na południu Chicago i na autostradzie międzystanowej nr 57 na południowych przedmieściach - wynika z raportów stanowej policji.

Ostatni atak nastąpił około godziny 4.15 rano w poniedziałek, kiedy pasażer został postrzelony w nogę na Dan Ryan w pobliżu Marquette Road.

27-letni mężczyzna w stanie poważnym został przewieziony do szpitala. Jadąca z nim 54-letnia kobieta i 33-letni mężczyzna ucierpieli z powodu rozbitych szyb samochodowych. Ich obrażenia nie były groźne.

Na czas zabezpieczenia śladów strzelaniny wszystkie pasy autostrady Dana Ryana, na odcinku od 79th Street to Marquette Road, były zamknięte przez trzy poranne godziny, co przełożyło się na duże korki.

22 października dwóch mężczyzn zostało zabitych, a inna osoba odniosła obrażenia, gdy sprawcy z jadącego obok pojazdu ostrzelali inny samochód na północnych pasach I-57. Oba samochody rozbiły się. Około 6 mil dalej doszło od kolejnego ataku z bronią palną na I-57, na południowych pasach na odcinku od Kedzie Avenue do 159th Street w Markham. Kule raniły trzy osoby.

Strzały padły także 19 października na północnych pasach autostrady I-57 pomiędzy 119th  a 127th Street ulicą na dalekim południu Chicago. Nikt nie został ranny.

Od początku roku  do wtorku doszło już  38 strzelanin na autostradach w Chicago. Ranne w nich zostały 23 osoby, w tym 4  śmiertelnie.

W zeszłym roku  odnotowano 51 strzelanin, a w 2016 roku - 54.

W całym 2015 roku doszło do 40 przypadków ostrzelania samochodów na chicagowskich autostradach i był to wzrost z 19 zanotowanych w 2014 roku, z tego jedna osoba zginęła. W 2010 roku na chicagowskich autostradach odnotowano sześć przypadków ostrzelania samochodów.

Ciągle najwięcej strzelanin notowanych jest na autostradach: Dan Ryan i Eisenhower. Najczęściej jest to finał porachunków, do których dochodzi na ulicach w południowych dzielnicach. Sprawcy takich incydentów rzadko są łapani.

Zdarza się, że ofiarami gangsterskich porachunków są zwykli użytkownicy ruchu. W związku ze wzrostem podobnych przypadków w ostatnich miesiącach, stanowa policja, funkcjonariusze biura szeryfa powiatu Cook oraz chicagowska policja coraz częściej patrolują autostrady razem. "Celem jest zwiększenie patroli, by zapewnić zmotoryzowanym bezpieczeństwo" -  czytamy w oświadczeniu biura prasowego Illinois State Police.

JT

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor