W poniedziałek po południu chicagowska flaga przed posterunkiem policji została obniżona do połowy na cześć policjanta, który zmarł w wyniku strzelaniny w szpitalu Mercy na południu miasta. Wśród ofiar tej strzelaniny jest również lekarka z oddziału pogotowia oraz pracownica szpitalnej apteki. Nie żyje też napastnik.
28-letni oficer Samuel Jimenez, który znalazł się na linii ognia, aby ratować innych, pracował w 2. okręgu policji i dołączył do departamentu w 2017 roku. Był ojcem trójki małych dzieci. Jimenez został postrzelony i zabity przez napastnika w holu szpitala Miłosierdzia.
Policja została wezwana do szpitala około godz. 3:30, odpowiadając na wezwanie dotyczące strzelaniny.
Na miejscu okazało się, że doszło do konfrontacji pomiędzy 32-letnim Juanem Lopezem, a jego byłą narzeczoną, która pracowała na oddziale ratunkowym. Para zerwała zaręczyny we wrześniu.
Lopez zastrzelił Tamarę O’Neal na parkingu, a następnie wbiegł do szpitala, kontynuując strzelanie i zabijając rezydentkę pracującą w aptece, która właśnie wysiadała z windy. Kobieta została potem zidentyfikowana jako 25-letnia Dayna Less.
W pościg za napastnikiem ruszyli policjanci, doszło do wymiany ognia. Oficer Jimenez został śmiertelnie postrzelony w holu, drugi policjant również został trafiony, ale kula uderzyła w kaburę jego broni.
„Ci oficerowie, którzy odpowiedzieli dzisiaj na wezwanie, uratowali wiele żyć, ponieważ ten facet strzelił do tej biednej kobiety, która właśnie wysiadała z windy. Nie miała nic wspólnego z tym wszystkim, a on ją zastrzelił. Nie mam żadnych wątpliwości, że policjanci, którzy odpowiedzieli na zgłoszenie, uratowali wiele istnień, ponieważ nie wiemy, ile zła jeszcze mógł wyrządzić” – powiedział szef chicagowskiej policji, Eddie Johnson.
Podejrzanego znaleziono wewnątrz szpitala z raną postrzałową głowy. Policja oświadczyła, że nie jest jasne, w jaki sposób został zastrzelony.
Fundacja Chicago Police Memorial poinformowała, że przekaże rodzinie oficera Jimeneza czek wartości $60,000 na pokrycie wydatków związanych z pogrzebem. Fundacja powiedziała również, że zadba o wszelkie wydatki związane z edukacją jego dzieci.
Oddział ratunkowy, gdzie doszło do strzelaniny i kilka innych obszarów szpitala pozostało zamkniętych we wtorek rano.
Pracownica apteki, Dayna Less, była niewinną i przypadkową osobą, która zginęła z rąk napastnika. Była rezydentką pierwszego roku farmacji, absolwentką Purdue University. We wtorek planowała podróż do Indiany, aby spędzić święto Dziękczynienia z najbliższą rodziną. 25-latka była zaręczona i planowała ślub w przyszłym roku.
Kolejna ofiara, zastrzelona na parkingu, to doktor Tamara O’Neal, która była lekarzem pogotowia ratunkowego w Mercy. Członek rodziny poinformował, że kobieta była zaręczona z napastnikiem około roku, ale odwołała ślub we wrześniu.
„Miała 38 lat, była całkowicie poświęcona swojemu kościołowi” – powiedział Patrick Connor, szef oddziału ratunkowego w szpitalu Mercy. „Nigdy nie pracowała w niedziele, prowadziła chór w swoim kościele, a od roku zbierała fundusze dla dzieci w trudnej sytuacji”.
Monitor