Ruch sprzeciwu wobec wczesnych działań administracji prezydenta Donalda Trumpa nabrał tempa w środę, gdy tysiące demonstrantów zgromadziły się przed federalnym sądem w Filadelfii oraz przy kapitoliach stanowych w Michigan, Teksasie, Wisconsin i Indianie.
Protestujący machali transparentami potępiającymi Trumpa, miliardera Elona Muska, który stanął na czele nowo utworzonego Departamentu Efektywności Rządu, oraz „Projekt 2025” – ultrakonserwatywny plan reformy amerykańskiego rządu i społeczeństwa.
Protesty były wynikiem ruchu organizowanego w sieci pod hashtagami #buildtheresistance oraz #50501, co oznacza 50 protestów, 50 stanów, jednego dnia. Strony internetowe i konta w mediach społecznościowych nawoływały do działania hasłami takimi jak „odrzuć faszyzm” i „broń naszej demokracji”.
Przed kapitolem stanowym w Lansing, Michigan, w mroźną pogodę zebrało się około 500 osób. Wyrażali sprzeciw wobec polityki Trumpa dotyczącej Gazy, ograniczania praw osób transpłciowych oraz niedawnych działań zmierzających do deportacji osób przebywających w USA nielegalnie.
Catie Miglietti z okolic Ann Arbor podkreślała, że dostęp Muska do danych Departamentu Skarbu szczególnie ją niepokoi. Na swoim transparencie przedstawiła Muska jako lalkarza sterującego Trumpem i nawiązała do gestu Muska z jego styczniowego przemówienia, który niektórzy interpretowali jako salut nazistowski.
„Jeśli tego nie zatrzymamy i Kongres nic z tym nie zrobi, to będzie atak na demokrację” – powiedziała Miglietti.
„Chcę móc spojrzeć wstecz na ten czas i powiedzieć, że coś zrobiłam, a nie tylko siedziałam bezczynnie” – powiedziała Kelsey Brianne, główna organizatorka protestu w Michigan.
Trump w pierwszych tygodniach swojej nowej kadencji podpisał serię dekretów wykonawczych dotyczących handlu, imigracji oraz zmian klimatycznych. W miarę jak demokraci zaczynają głośniej wyrażać sprzeciw wobec jego polityki, coraz częściej dochodzi do protestów.
W niedzielę tysiące ludzi maszerowały przeciwko planowi Trumpa dotyczącemu masowych deportacji w Południowej Kalifornii, w tym w centrum Los Angeles, gdzie demonstracje sparaliżowały główną autostradę na kilka godzin.
jm