17 grudnia 2018

Udostępnij znajomym:

Ponad tysiąc nowo zatrudnionych funkcjonariuszy CPD zasiliło od ubiegłego roku szeregi chicagowskiej policji. Departament zapewnił w poniedziałek, że proces rekrutacyjny będzie trwać dalej i jest ważnym elementem planu redukcji przestępczości kryminalnej w mieście.

"W ciągu ostatnich dwóch lat miasto wyruszyło w niesamowitą podróż, by przekształcić departament, dodając ponad tysiąc nowych funkcjonariuszy, którzy zmienili to miasto, ucieleśniając jego wartości i zapewniając bezpieczeństwo wszystkim naszym mieszkańcom" - powiedział burmistrz Rahm Emanuel.

"Funkcjonariusze wstępujący do akademii (policyjnej) są częścią tego kamienia milowego, który reprezentuje nie tylko bezpieczniejsze Chicago, ale także lepszą przyszłość w każdej dzielnicy" - dodał Emanuel, który wystąpił na konferencji prasowej w poniedziałek razem z komendantem policji Eddiem Johnsonem.

Władze miasta przypisują nowo zatrudnionym funkcjonariuszom spadek liczby przestępstw w ciągu ostatnich dwóch lat. Daleko jednak do ogłoszenia prawdziwego postępu w tej walce. Niemal każdego dnia dochodzi na terenie miasta do strzelanin.

Kilka godzin przed konferencją Emanuela i Johnsona trzech mężczyzn zostało rannych, w tym jeden krytycznie, w strzelaninie w dzielnicy Englewood na południu Chicago. Strzały padły około godz. 1:12 w na klatce schodowej w budynku przy w 5600 South Princeton Avenue - podała policja.

Z podsumowania weekendu wynikało, że co najmniej 24 osoby zostały ranne, w tym jedna śmiertelnie, w strzelaninach, do których doszło od piątku na terenie Chicago.

W dzielnicy Austin na zachodzie, 31-letni Demond J. Davis z Cicero na zachodnich przedmieściach. został postrzelony około 2.00 w nocy z piątku na sobotę. Mężczyzna stał na zewnątrz w okolicy 4800 West Quincy, kiedy kula trafiła go klatkę piersiową. Zmarł w szpitalu.

W ub. weekend w strzelaninach rannych zostało 29 osób, z tego dwie zmarły.

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor