Z nowych danych opracowanych przez US Census Bureau wynika, że tysiące osób zrezygnowały z życia w wielkich metropoliach na rzecz mniejszych miast i miasteczek w czasie pandemii.
Wielu z nich podejmując taką decyzję nie kierowało się nową pracą, pogodą czy nawet strachem przed wirusem, ale chęcią bycia bliżej rodziny i swobodą realizacji tego dzięki możliwości pracy zdalnej. Chociaż schemat przemieszczania się ludzi z większych do mniejszych miast utrzymuje się od kilku lat, pandemia zaostrzyła ten trend - twierdzi Peter Haslag z Vanderbilt University, który wraz z Danielem Weagley'em z Georgia Tech przeprowadził badanie na temat motywacji napędzających migracje.
Dane pomagają zrozumieć, jak pandemia zmieniła miejsce i sposób życia Amerykanów. Ruchy były najbardziej powszechne wśród osób o wyższych dochodach i większej elastyczności zatrudnienia. Zdaniem naukowców, jeśli tendencje się utrzymają, może to mieć długofalowe konsekwencje dla rynków nieruchomości, podstaw opodatkowania i nierówności majątkowych w miastach.
„Dla nas główne pytanie brzmi, czy jest to chwilowa sytuacja, czy będzie trwać dalej?” - powiedział Haslag. „Jeśli praca z domu stanie się ważnym czynnikiem wpływającym na decyzje dotyczące zatrudnienia, a także dzięki rozdzieleniu zależności między pracą a miejscem zamieszkania, ludzie będą w stanie bardziej swobodnie decydować o wybraniu punktu docelowego, jeśli będą mieli odpowiednią pracę ”.
Z danych Census Bureau wynika, że obszar metropolitalny Nowego Jorku - który najwcześniej został dotknięty koronawirusem - zmniejszył się o około 108,000 mieszkańców, czyli o 0.5%. Około 216,000 mieszkańców wyprowadziło się z tego obszaru, ale naturalny wzrost liczby urodzeń i zwiększenie międzynarodowej migracji zrównoważył te wyjazdy. Obszar metropolitalny Nowego Jorku odnotował spowolnienie wzrostu w ciągu ostatnich kilku lat, ale zeszłoroczny spadek był zdecydowanie bardziej odczuwalny niż ten z 2019 r., kiedy Nowy Jork stracił 60,000 mieszkańców.
Kolejne pod względem wielkości obszary metropolitalne w kraju - Los Angeles i Chicago - również doświadczyły większego spadku liczby ludności w zeszłym roku w porównaniu z rokiem poprzednim: około 0.5% w zeszłym roku w porównaniu z 0.3% w 2019 w obu przypadkach. San Francisco odnotowało również spadek o około 0.5% w zeszłym roku w porównaniu do 0.1% wzrostu w 2019 roku.
Liczba związanych z pracą przeprowadzek spadła z 46.6% przed pandemią do 34.5% po rozpoczęciu pandemii w USA w marcu 2020 r. W tym czasie chęć bycia bliżej rodziny wzrosła z 24.7% do 29.9%. Naukowcy wysunęli teorię, że skok liczby przeprowadzek z powodów rodzinnych był spowodowany chęcią tworzenia „baniek” społecznych z członkami najbliższej rodziny, a spadek powodów związanych z pracą wynikał z pracy zdalnej i uniezależnieniem miejsca pracy od biura.
Rodziny z gospodarstw domowych o wyższych dochodach rzadziej przeprowadzały się z powodu utraty pracy lub podjęcia nowej pracy niż z innych powodów, takich jak styl życia lub możliwość pracy zdalnej. W rzeczywistości 75% osób, które podały możliwość pracy zdalnej, miało roczne dochody gospodarstwa domowego w wysokości 100,000 USD lub więcej. Gospodarstwa domowe o niższych dochodach częściej przenosiły się z powodów finansowych, takich jak utrata pracy lub przeprowadzały się do miejsca o niższych kosztach utrzymania - stwierdzili naukowcy.
jm