Chicagowska policja przesłuchuje dwie osoby w sprawie strzelaniny przy szkole średniej Chatham Academy na południu miasta, do której doszło w poniedziałek po południu.
Rannych zostało troje nastolatków w wieku 16, 17 i 18 lat. Ofiary stały w pobliżu szkoły, przy 700 East 91st Street, kiedy nieznany sprawca otworzył w ich stronę ogień. Dwie postrzelone osoby, silnie krwawiąc, schroniły się w szkole, a trzecia została znaleziona w pobliskiej alejce.
„Dwoje uczniów wróciło do szkoły, do stołówki, szukając pomocy i wsparcia” – powiedział dyrektor szkoły, Tony Qadir Lyons. „Są nauczeni, że jeśli znajdują się w okolicy i mają jakikolwiek problem, powinni natychmiast wrócić do szkoły i szukać tam bezpiecznego schronienia. Trzeci postrzelony uczeń pozostał w alejce od czasu przyjazdu ratowników. Wszyscy mocno krwawili. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby zatamować krew i pomóc im zachować spokój”.
16-latek został postrzelony w lewe ramię, 17-latek w górną część ciała, a 18-latek w prawe ramię i lewą pachę – wynika z informacji przekazanych przez chicagowską policję. W krytycznym stanie trafili do Centrum Medycznego Uniwersytetu w Chicago.
Policja poinformowała, że nie ustalono jeszcze motywu tej strzelaniny.
Lyons dodał, że uczniowie opuścili budynek szkoły około godz. 3:55 po południu. Duża grupa znajdowała się w okolicy, gdy podbiegł do nich sprawca i otworzył ogień. Mężczyzna celował w nastolatków.
Do strzelaniny doszło około czterech przecznic od miejsca, gdzie wcześniej tego samego dnia postrzelony został 21-letni mężczyzna. Napastnik wyszedł z zaułka przy 800 East 89th Street i postrzelił ofiarę w szyję tuż po godzinie 1:30 po południu. Ranny w krytycznym stanie trafił do szpitala.
Policja próbuje ustalić, czy te dwie strzelaniny mogły być ze sobą powiązane – poinformował rzecznik chicagowskiej policji, Tom Ahern.
Monitor