Najnowszy, ogólnokrajowy sondaż przeprowadzony na zlecenie CNN sugeruje niepomyślny wynik zbliżających się wyborów dla partii demokratycznej. Na szczególną uwagę według autorów sondażu zasługuje pięć liczb, zwłaszcza na zaledwie kilka dni przed głosowaniem 8 listopada.
42%
Taki odsetek prawdopodobnych wyborców aprobuje pracę prezydenta Joe Bidena. W takiej samej ankiecie przeprowadzonej we wrześniu i na początku października jego popularność wynosiła 46%.
Jeszcze bardziej niepokojący dla demokratów powinien być fakt, że podczas gdy tylko 17% prawdopodobnych wyborców zdecydowanie aprobuje pracę wykonywaną przez Bidena, to aż 47% zdecydowanie się temu sprzeciwia.
61%
To liczba prawdopodobnych wyborców, którzy twierdzą, że Biden nie zwraca wystarczającej uwagi na najważniejsze problemy, z jakimi boryka się kraj. Tylko 39% twierdzi, że Biden zajmuje się w pierwszej kolejności właściwymi sprawami. Można więc powiedzieć, że ponad 60% uważa, iż jest on, a właściwie jego działania, "oderwane od rzeczywistości". Niedobrze dla polityka, gdy uważa tak większość wyborców.
Dla porównania - w podobnym sondażu przeprowadzonym również przez CNN w 2018 roku, tuż przed wyborami w połowie ówczesnej kadencji prezydenckiej, 40% respondentów twierdziło, iż Donald Trump zajmuje się właściwymi sprawami. Wówczas to demokraci zdobyli dodatkowe 40 mandatów w Izbie Reprezentantów i Senacie. Wygląda na to, że w tym roku historia powtórzy się z udziałem drugiej partii.
51%
To odsetek osób deklarujących udział w wyborach, które twierdzą, że gospodarka jest kluczową kwestią przy podejmowaniu decyzji dotyczącej oddawanego głosu. Aborcja, na którą wskazało 15% badanych, to jedyna kwestia poza gospodarką, jaka uzyskała dwucyfrowy wynik. To dowód na to, że czekają nas kolejne wybory pod hasłem „chodzi o ekonomię, głupcze”, stworzone na potrzeby zwycięskiej kampanii Billa Clintona w latach 90. A to źle wróży partii rządzącej, zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę ciągłe obawy o inflację i ceny paliw. W międzyczasie republikanie od miesięcy wykorzystują nastroje, negatywnie oceniając działania Bidena względem ekonomii.
Wśród wyborców, którzy stawiają gospodarkę na pierwszym miejscu, aż 71% planuje poprzeć kandydata republikanów.
28%
Taka liczba wyborców twierdzi, że sprawy w kraju toczą się w „bardzo” lub „dość" dobrym kierunku. Ponad 7 na 10 osób twierdzi (72%), że sprawy idą w „bardzo” lub „dość” złym kierunku. Sugeruje to, że jest to elektorat oczekujący korekty kursu. Biorąc pod uwagę, że to demokraci kontrolują Biały Dom, Izbę i Senat, wynik ten powinien być dobrym wskaźnikiem przedwyborczym dla GOP.
75%
Trzy czwarte prawdopodobnych wyborców twierdzi, że gospodarka jest w trakcie recesji. To, czy tak jest rzeczywiście, jest kwestią dyskusyjną, zdania ekonomistów i instytucji finansowych są w tej sprawie podzielone. To, co nie podlega dyskusji, to w jaki sposób wyborcy postrzegają warunki ekonomiczne.
Podsumowując autorzy badania wskazują, iż z sondażu wyłania się obraz elektoratu głęboko zaniepokojonego stanem gospodarki i wcale nieprzekonanego, że Biden koncentruje się na niej w wystarczającym stopniu. Sondaż ujawnia również, że wyborcy przeciwni Bidenowi o wiele bardziej emocjonalnie podchodzą do wyborów, niż popierający go, co może wiązać się z nierównomierną frekwencją w szeregach zwolenników obydwu partii.
Sondaż wskazuje na zły wynik wyborczy dla demokratów. Na kilka dni przed głosowaniem praktycznie nie mają oni możliwości, by to zmienić.
rj